 |
'Chodź, opowiem Ci o moim życiu. O miłości, która miała trwać wiecznie. O przyjaźni, której nie było. O bliskich mi osobach, które nagle odeszły.'
|
|
 |
` , peja nawija bez przekazu?? to posłuchaj kilku kawałków najlepiej starych i wtedy oceniaj. każdy raper chce coś nam przekazać jednym wychodzi to lepiej,a innym gorzej, lecz rysiu jest w tym dobry. . / . | yo_ziom
|
|
 |
` , pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch, hip hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór.. / . | [ słoń ♥ ]
|
|
 |
` , jeżeli mężczyzna wypowie w twoim kierunku słowa; 'jeżeli mnie kochasz to, to dla mnie zrobisz', należy dać mu z otwartej i kazać spadać na palmę banany prostować. oznacza to, że zwyczajnie próbuję wykorzystać twoje uczucie, tylko po to, żeby wypuścić swojego ptaszka z klatki. . / . | yo_ziom
|
|
 |
` , kurwa! to tede jest raperem?! ; oooo . / . | yo_ziom
|
|
 |
` , staliśmy na cmentarzu wpatrzeni w księdza, który mówił swoje. spojrzałam na jego rodziców, jego mała zapłakana siostrę. wtuliłam się w przyjaciela by ukryć swoje łzy. staraliśmy się nie płakać, lecz w ten dzień każdemu zbierało się do tego. widziałam ja, jak silą odciągali od trumny prosili, tłumaczyli. ona krzyczała ze to nie tak miało być, on miał żyć, nie tego chciała... podeszłam do niej, szybkim ruchem przytuliłam ja do siebie. zimny wiatr otulał nas do siebie, czuliśmy wszyscy ze to był on, ze był przy nas. "on nie chciał by żebyś płakała" powiedziałam ocierając jej łzy.. wiatr zaczął się nasilać odłożyliśmy bukiet kwiatów, od nas z napisem "te trybuny nigdy nie zapomną jak krzyczysz", położyliśmy na jego grobie szalik naszej drużyny i zaczęliśmy kierować się w stronę bramy cmentarnej. tak. ten dzień mnie bolał. . / . | yo_ziom
|
|
 |
mój syn, będzie łamał waszym córką serca, a synom szczęki.
|
|
 |
` , ktoś pokazuje ci środkowy palec, a ty dalej nie wiesz o co chodzi. a w głośnikach znów słychać piha, a czemu.. nie trudno się domyślić.. . / . | yo_ziom
|
|
 |
` , rysiu ma taki głos, że jakby czytał nawet instrukcję obsługi gaśnicy to bym leżała na ziemii. . / . | yo_ziom
|
|
 |
` , szliśmy do nocnego, po kolejne browary. na przystanku siedziała grupa dresów. doczepili się do nas. było ich o kilku chłopa więcej. złożyło się tak , że byłam jedyną dziewczyną pośród ekipy, więc dresy zwróciły na mnie uwagę. zaczęły się głupie komentarze i docinki. nie reagowałam - o to samo poprosiłam chłopaków. nie chciałam kłopotów. olali ich. kupiliśmy browary i już wracaliśmy , gdy nagle jeden z kolesi podbiegł do mnie , łapiąc mnie za rękę wyjebał tekstem : ' siemasz , niunia'. chłopaki tylko się obrócili ,patrząc na moją reakcję. wyrwałam rękę z jego uścisku mówiąc : ' niunie to będziesz miał, jak sobie namalujesz. spierdalaj - dobrze ci radzę'. nie poskutkowało. te słowa przywołały jeszcze do tego jego kilku kumpli. zaczęła się boruta. tamci dostali wpierdol. po wszystkim jeden z kumpli podszedł mówiąc : ' widzisz, jak ty masz dobrze z nami , siostra'. uśmiechnęłam się - wiedziałam , że zawsze mogę na nich liczyć.. . / . | yo_ziom
|
|
|
|