Ból fizyczny ma to do siebie, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, gdy boli serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.
Jestem wykończona po tych wszystkich ciężkich nocach w ostatnim czasie. Męczą mnie wieczne wspomnienia, nawet łzy ich nie wymazują. Przypominam sobie każde nasze spotkanie które kończyło się rozstaniem. Liczę, że kiedyś nadejdzie czas spokoju i damy sobie kolejną szansę. Na razie akceptuję słowa które ranią cholernie. Wciąż mam nadzieję. / i.need.you