| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kocham to, co zaczynam do Ciebie czuć, mimo że to uczucie może okazać się zgubnym. kocham Twój uśmiech, roześmiane oczy i kocham być przy Tobie sobą, wiedząc, że taką mnie akceptujesz. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasem masz ochotę wyjechać. zostawić to wszystko, nie myśleć o konsekwencjach, żyć swoim życiem. w pewnym momencie przestaje Ci zależeć na opinii innych ludzi. na ich wyssanych z palca plotkach, niespełnionych fantazjach, które odbijają się na Twojej reputacji. albo tylko starasz się nic nie czuć, choć sam w to nie wierzysz, bo gdy zawodzisz się na osobie, której ufałeś cały świat wydaje się przewrócony. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zaufaj mi, są jeszcze Ci dobrzy na świecie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pięćdziesiąty raz wybieram numer telefonu. Czekam aż odbierze, odpowiada mi poczta głosowa, na którą pragnę się nagrać, ale tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Może, że tęsknię. Może, że wariuję z zazdrości. Może, że cholernie się martwię. Słowa i tak nie ukarzą tego co czuję. Odpalam kolejnego szluga, moją głowę rozsadza niesamowity ból. Myślę, bo nie mogę przestać. Płaczę, bo jest mi źle i nie wierzę w czystość intencji osoby, którą kocham najbardziej na świecie. Nie radzę sobie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ból przeszywa każdą komórkę mojego ciała i duszy. Drżę, zdając sobie sprawę z faktu, iż nie mogę okazać słabości. Chciałabym płakać, ale kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. Od nadmiaru słów, które mnie ranią, niszczę się. Rzygam udawanym szczęściem. Setny raz zadaję sobie jedno pytanie: Co znowu robię źle? Pragnę chwili spokoju. Tęsknię za chwilami beztroski, pewności i czystości uczuć jakimi mnie darzyłeś. Czuję, że my to przeszłość. Oczywiście kocham Cię nadal, ale miłość nie może wypływać z jednego serca. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dlaczego mnie zostawiłeś? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeszcze czasem, tylko trochę, tęsknie za nami |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | lubię piosenki, które najlepiej brzmią po cichu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zanim zaczniesz pytać mnie dlaczego nie, dlaczego Cię odrzucam, nie doceniam Twoich wszelkich starań, nie działają na mnie te standardowe bajery - idź do Niego i podziękuj lub wyklnij, wedle upodobania, bo to zasługi tylko Jego osoby. Przy tym nie próbuj zapomnieć, że ten człowiek dał mi w życiu najwięcej szczęścia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem priorytetem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie. |  |  |  |