 |
Palący ból w klatce piersiowej przez kumulujące się rozczarowania.
|
|
 |
Może dlatego, że znalazłam go pośród setek innych, a on w podobny sposób natknął się na mnie. Może przez wspólną miłość do jagodzianek. Może przez to pierwsze spotkanie, kiedy po miesiącu ciągłych rozmów, jedyne co potrafiliśmy przez początkowe kilkanaście minut to tulić się w samym sercu stolicy. Może przez późniejsze wspólne weekendy i te noce, które przegadaliśmy odgrzebując największe tajemnice przeszłości. Może przez dzieloną pasję lub eksperymenty wykonywane razem w kuchni. Może przez to, co działo się w sypialni i na czego wspomnienie w dalszym ciągu czuję mrowienie na skórze. Może właśnie przez któryś z tych powodów tęsknię, a duma nie pozwala mi wydusić choćby krótkiego "wróć".
|
|
 |
z wesołym składem wrzucamy na luz
|
|
 |
Nie latam już po nocach, mam nowy priorytet, złapałem nogi Boga tak je teraz mocno trzymie! -Kęke
|
|
 |
Twoje uczucia stygną, szybciej niż moja herbata.
|
|
 |
poprawił jej bezwładny kosmyk czarnych jak heban włosów i powiedział, że jest dzielna. kiedy ona cicho załkała, bezszelestnie wyciągnął nóż z jej klatki piersiowej, a ona ostatnich tchem wydusiła 'dziękuję'.
|
|
 |
ból sprawiony odrzuceniem przez kochającą Cie osobę, to ten kiedy czujesz jak Twoje serce robi się mokre od łez.
|
|
 |
czuje sie przez Ciebie jak zaadoptowane dziecko, które się nie sprawdziło i zostało oddane spowrotem do przytułku.
|
|
 |
Mija Cię w pośpiechu blisko setka osób wracających z utęsknieniem do domu lub biegnących na popołudniowy trening. Typowy marcowy dnień otoczony deszczową aurą. Tylko z Tobą nie jest jak na co dzień, prawda? Stoisz niezdolny do jakiegokolwiek ruchu. To dość irracjonalne, że serce złamało Ci się z hukiem, a nikt nie zauważył, nie podbiegł z pomocą. Nawet czas wciąż biegnie tym samym tempem.
|
|
 |
Kocham go najbardziej na świecie i jestem bezgranicznie wdzięczna, że jest i chce być dłużej. Tak bardzo szczęśliwa czuję się u jego boku i jestem dumna, że wybrał właśnie mnie. Na tym etapie strach przed zranieniem minął i pewnie to trochę naiwne, ale wierzę, że jest stworzony dla mnie. I uwielbiam, kiedy mówi, że mnie kocha i że nie boi się tego "na zawsze" ze mną.
|
|
 |
Chciałam Cię przeprosić za całe to ostatnio. Nie wiem co się ze mną dzieje, przestaję wierzyć w siebie i coraz bardziej się boję. Boję się tego, że przestanę być dla Ciebie wystarczająca. Że pewnego dnia stanę się za mało atrakcyjna, za mało zabawna zbyt czepliwa. Wiem, że przez to myślenie dokładnie taka się staję, ale nie potrafię powstrzymać tego błędnego koła. Pomóż mi, bo gubię się w sobie.
|
|
 |
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
|
|