 |
My, cztery ściany, tynk się za nas martwi,
pierwszy odpada na każdym z melanży.
|
|
 |
Panom dziękujemy, państwo spierdalają,
biorą wódkę ze stołu, chociaż znów jej mało.
|
|
 |
nie wiem na czym stoję. i to nie jest fajne. | umciaumciaa
|
|
 |
|
Najgorsza jest ta bezsilność. Fakt, że nie mogę zaradzić temu, by było tak jak dawniej. Jest skurwielem, choć wiem, że będzie mi go piekielnie brakowało.
|
|
 |
|
Tyle chciałabym Ci powiedzieć, ale nie bardzo wiem, od czego zacząć. Może od tego, że Cię kocham? Albo, że dni, które spędziłam z Tobą, były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub że w tym krótkim czasie, od kiedy Cię poznałam, doszłam do przekonania, że jesteśmy jak te dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem?"
|
|
 |
|
Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę.
|
|
 |
Za pochodzenie, ten pierdolony blok
Możesz zrozumieć tą miłość tylko jeśli jesteś stąd
|
|
 |
Za przyjaźń bo bez tego nie doszedłbym nigdzie
Choć z roku na rok coraz mniej nas na tej liście
Z każdej sytuacji wspólnie znajdziemy wyjście
Jeszcze parę zwycięstw razem będziemy na szczycie
|
|
 |
Za ciebie kochanie, jesteś na pierwszym miejscu,
Za co dobrze wiesz. za nadanie życiu sensu,
Wiem że we mnie wierzysz i pójdziesz za mną w ogień
Ja będę o was dbał, obiecuję, nie zawiodę
|
|
 |
Konsument sumień, ja nadal tu stoję.
Albo padnę na ryj, albo wyjdzie na moje, pierdolę.
|
|
 |
I każdy nie jest sam, do picia weźmie lustro.
I krzyczmy głośno. Co? Gówno jak Grubson.
|
|
 |
Pochłania mnie to co sam konsumuję.
To dramat znów dla ludzi być chujem.
|
|
|
|