 |
przepraszam. tak, wiem miałam znikać z domu tylko w weekendy, a nie wracać o północy od poniedziałku do piątku. wiem, że miałam nie upijać się co sobotę. wiem, że obiecałam zabrać się za naukę, a mimo tego i tak się nie uczę. wiem, że chciałaś mieć dziecko bez jakichkolwiek nałogów. wiem, że nie powinnam się czasami tak do Ciebie odnosić. wiem, że masz dosyś tych wizyt na komisariacie, czy chociażby u dyrektora szkoły. wiem, że chciałabyś abym zmieniła towarzyswo, bo to mnie demoralizuje. ja o tym wiem, ale nigdy nie będę tą Twoją wymarzoną córeczką. przepraszam mamo. | umciaumciaa
|
|
 |
wtuliłam się w kołdrę i zaczęłam oglądać film, dalej popijając piwo. On jak gdyby nigdy nic, wlazł pod kołdrę i wsuwając rękę pod moją głowę, położył się.ja położyłam głowę na jego ramieniu. czułam się tak bezpiecznie jak nigdy w czyichś ramionach... | umciaumciaa
|
|
 |
jestem w dupie. czarnej nawet kurwa.
|
|
 |
Nienawidzę ludzi, którzy wpierdalają się w życie innych z chujowym do wyrzygania, mentorskim tonem będąc w tym kurwa kiepskimi, nara. Jeżeli ktoś ma z tobą problem, to może WYPIERDALAĆ w podskokach, zapamiętaj. Ubierasz się jak chcesz, jesz to, co ci smakuje, pijesz tyle ile potrzebujesz, palisz ile chcesz, kochasz kogo chcesz, nienawidzisz z rozwagą, napierdalasz się jak musisz a cała reszta jest tylko nic nie znaczącym pyłkiem na twoim ramieniu. Przez życie idzie się dumnie, z głową podniesioną najwyżej jak się da. Jeżeli spuścisz ją o cal, ludzie zaczną wyrywać ci serce brudnymi pazurami i uwierz, że to tylko początek
|
|
 |
pokaż, że jesteś inny, że nie jesteś jak inni faceci, pokaż, że jestem warta twojego czasu albo ja pokażę ci, że nie jesteś wart mojego.
|
|
 |
nic nie ulepszysz, trzeba to pieprzyć
|
|
 |
pierdole idę zachłysnąć się wolnością.
|
|
 |
- ja bym tak nie umiała. - powiedziała przyjaciółka gasząc szluga pod butem. - ale jak? - zapytałam nie wiedząc o co jej chodzi. - no, bo kurde umawiasz się z nim na melanż, po tym co on Ci zrobił. nie potrafiłabym, na serio. - spojrzała na mnie. - ja potrafie wyjść z nim na piwo czy na blanta, bo ja wolę go mieć jako przyjaciela niż w ogóle nie utrzymywac z nim kontaktu. | umciaumciaa
|
|
 |
Nawet jeśli kocha, nigdy nie będę tylko ja, już zawsze obok będzie ona. / Endoftime.
|
|
 |
Wiesz, co w tym wszystkim jest najgorsze? To, że wciąż pozostawiamy to co nasze, i oddalamy się nieco dalej czekając na trzeci ruch, którego nigdy nie ma. To, że wciąż oszukujemy samych siebie, że wciąż tłumaczymy własnemu sercu, że tak jest dobrze, kiedy tak nie jest. Szukamy powodów do złości w najmniejszych szczegółach, a kiedy wszystko zaczyna upadać, nie podpieramy tego. Czekamy, aż ta druga osoba coś z tym zrobi, kurwa czekamy na nie wiadomo co. A potem? Roniąc tysiące łez, gryząc wargi do krwi, raniąc własne ciało, nocami tęsknimy i w duchu poddajemy się przed samym sobą. Nie myślimy już tamtym sercem, mnożąc przy tym uczucia, być może domyślając się co w tej chwili może czuć ta druga osoba. Bierzemy po uwagę tylko siebie. Godność? Honor? Duma? Zastanów się nad koniecznością, zanim stracisz to, co naprawdę kochasz. / Endoftime.
|
|
 |
everybody hurts sometimes
|
|
|
|