 |
|
Jeszcze raz spieprzmy to na czym nam na prawdę zależy.
|
|
 |
|
niesamowite uczucie, gdy myślicie o tym samym. czujesz, że jesteście prawdziwymi, bratnimi duszami. widujecie się codziennie, non stop przytuleni, wystarczy jedno spojrzenie by wiedział co zrobić. tak, tak czujecie to samo. zakochaliście się. tak czujecie to samo. zakochaliście się.
|
|
 |
|
nie jem, palę fajki. prawie nie sypiam, bo gdy przymknę powieki, od razu widzę jego twarz, niebieskie oczy, w których widać prawdziwą miłość. doceniam wszystko co mam. nadal dużo mówię, ale głównie o Nim. jego imię w moich opowieściach pojawia się co trzecie słowo. jestem głupia? może odrobinkę, ale bardziej zakochana. Nim. jego imię w moich opowieściach pojawia się co trzecie słowo. jestem głupia? może odrobinkę, ale bardziej zakochana.
|
|
 |
|
w udawaniu że sie nie widzimy, jesteśmy mistrzami
|
|
 |
|
Problemy? Wiem, że będzie ich dużo, ale dla Niego jestem skora zrobić wszystko. Brązowo-zielone tęczówki zapanowały nad moją duszą, a jego uśmiech pojawia się tylko gdy przymknę powieki. W takich momentach mam gdzieś zdanie rodziców, rodziny, czy innych bliskich mi ludzi, iż On nie jest dla mnie. Będę walczyć o Nas, by potem nie żałować. Chcę starać się o szczęście.
|
|
 |
|
Nasze usta styknęły się. Całowaliśmy się zbyt namiętnie, nasze dłonie błądziły po plecach, lecz nie przekraczaliśmy barier. Nie spodziewałam się, iż mam najmniejsze szanse na przytulenie, a o sytuacji z owego momentu nawet nie marzyłam. Skończył. Spojrzał na mnie z dystansu, uśmiechnął się. -Mówiłem, że masz szansę - powiedział, a moje serce zaczęło walić. Poczułam coś niesamowitego. To zauroczenie przeradzające się w miłość.
|
|
 |
|
Nigdy nie wiesz, kto może Cię najmocniej zranić.
|
|
 |
|
'Kiedy czuje Ciebie obok, wtedy czuje, że mam wszystko.' < 3
|
|
 |
|
I nie twierdzę, że cię kocham albo coś w tym stylu, chociaż to bardzo możliwe.
|
|
 |
|
Mówię: mam wyjebane i życie od razu staje się prostsze.
|
|
 |
|
Po całym domu rozległ się odgłos upadającego szkła. Wbiegł do pokoju i ujrzał ją skuloną na podłodze. Podszedł bliżej i otarł spływające po jej policzku łzy po czym mocno przytulił jej drżące ciało. Wtuliła się mocno w jego ramiona w których zawsze czuła się bezpiecznie i cicho wyszeptała "Bądź". Uniósł jej podbródek ku górze, pocałował drżące usta i cicho odpowiedział "Będę".
|
|
 |
|
Kłam dalej suko, bo niezły mam z ciebie ubaw.
|
|
|
|