 |
znów zaczynam za nim tęsknić choć udaję, ze jest okej. ;c
|
|
 |
grunt to nie dać po sobie poznać , że rozpierdala nas od środka...
|
|
 |
Blada twarz w oknie. Rozciągnięta koszulka. Szerokie spodenki. Rozmazany makijaż. Łzy w oczach.I brak tej głupiej chęci do życia.
|
|
 |
- skąd jesteś ? - żmigródek . - a gdzie to ? - a koło wrocławia i koło warszawy tak ll hahahahah xd / must be the music
|
|
 |
- puk, puk. - kto tam? - na pewno nie wakacje.
|
|
 |
W nocy znowu dostałam wspomnieniami po ryju.
|
|
 |
więc posłuchaj mnie teraz i zaufaj moim słowom,
że najpiękniejsze są chwile te spędzone z Tobą.
|
|
 |
Trzymałam go mocno za rękę nie mogąc się od niego oderwać. - leć kochanie, bo ci ucieknie! - poganiał mnie widząc stojący na przystanku autobus. - Szybko, jeszcze jeden. - dociągałam go do siebie łapczywie sięgając ust. - leć wariatko. - śmiejąc się pocałował mnie ostatni raz. Wbiegłam do autobusu ledwo przeciskając się przez zamykające się już drzwi. Kilkoro ludzi śmiało się radośnie komentując:- jacy zakochani. - Kierowca także rozbawiony tą całą sytuacją zapytał: - co, ukochany nie chciał puścić ? - nie zdążyłam usiąść a już poczułam wibrujący w kieszeni telefon. dzwonił. - wysiadaj na najbliższym przystanku głupku , mam twoją kurtkę . - słysząc śmiechy ludzi wybiegłam gnając w jego stronę. Wychylił się zza rogu łapiąc mnie i znów łącząc nasze usta. Trzymając swoją kurtkę już w dłoniach zdążyłam mu wyszeptać zmachanym głosem: - zawsze chciałam tak do ciebie biec.- ale żeby się całować , a nie wziąć kurtkę. - powiedział rozbawionym tonem a ja nastawiłam usta . - milcz głupku , całuj. `
|
|
 |
Musisz o nas walczyć nie możesz się poddawać. A gdy los Ci skopie dupę musisz umieć wstawać..
|
|
 |
- skąd jesteś ? - świerzawa. - co to? - miejscowość. - myślałem, że choroba. moja kuzynka miała ll hahahah xd / skejter + mojekuurwazycie
|
|
 |
Nie jesteśmy święci, pierdolnięci raczej, sęk w tym, że widzą nas inaczej.
|
|
|
|