 |
Jak byłem potrzebny to wiedzieli gdzie mnie szukać
Teraz żaden z tych koleżków nie potrafi już zapukać!
|
|
 |
"Jak zaczynałem nie wiedziałem ile włożę w to pracy, serca....
[...] pierdolony nektar szczęścia..."
|
|
 |
Jestem z tych co późno zasypiają, późno wstają
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
Ten plan, który miałem nie staje się triumfalny.
|
|
 |
Każdy ma takie chwile, gorsze myśli, taki stan.
Ma rodzinę, ziomków, bliskich, a czuje jakby był sam
Wiesz, ja też tak mam czasem to do mnie przychodzi,
Staram się myśleć o czymś dobrym i to zawodzi.
|
|
 |
Czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
Zamiast wymieniać spojrzenia zacząć wymieniać słowa
Choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
To czuję tęsknotę, gdy znów sobie ciebie wyobrażam.
|
|
 |
Zapomnij upadki, wzloty zakoduj w pamięci
Wiem znowu na krawędzi życie zaciska szczęki.
|
|
 |
Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać
Każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać
Ja nadal czuję dumę, wiesz dlaczego?
Doszedłem tutaj sam, nie dałeś mi niczego.
|
|
 |
Nie pytaj więcej co u mnie, bo mogę cię rozczarować
Nie jest dobrze, chociaż wmawiam to sobie co dnia
I wiesz w dzień nawet w to wierze, wtedy lepiej jest
Skoro innych umiem nabrać to dlaczego siebie nie?
|
|
 |
Niektórzy pojawiają się znienacka, mieszają, mącą w naszych sercach, a potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić.
|
|
 |
Mój poziom wściekłości osiąga czasami taki poziom, że łzy same lecą.
|
|
 |
Ciężko tu komuś ufać, typy łapią chorą fazę
A prawdy drogowskazem czyny w stosunku do innych
Bo słowa mogą kłamać, przegada Cię nawet winny.
|
|
 |
Tutaj gdzie żyjemy ból nie ma końca, cierpienia nowy rozdział
Bo tutaj gdzie żyjemy musisz mieć w sobie siłę, żeby temu życiu
sprostać.
|
|
|
|