 |
dlaczego nie umiem zapomnieć o ludziach , którzy tak mnie zranili?
|
|
 |
Uwielbia, gdy on patrzy na nią, a Jego oczy się śmieją. Gdy patrzy na nią z grymasem, kiedy jest zazdrosny, kiedy pożąda ją wzrokiem, kiedy jest zawstydzony, wesoły, smutny, bądź niepewny.
|
|
 |
Cudownie byłoby zacząć żyć od nowa. Zasypiać bez mokrej poduszki pod głową.
|
|
 |
A wtedy ? przytuliłam się do jego ogromnej bluzy , poczułam ten cholerny zapach perfum , które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój . że należy do mnie , choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania .
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię. / Bonson.
|
|
 |
O mnie zapomnij, o mnie się nie martw ja sobie radę dam
Jesteś to jesteś a jak cie nie ma, nie bedzie wielki dram
|
|
 |
Idę do przodu, choć mam już dosyć
Ciągły niedosyt, więcej i więcej
Związane ręce codzienności sznurem
Ktoś idzie w dół, a ktoś pnie się w górę
|
|
 |
Prawdę odnajdziesz w każdym naszym słowie
Twoje zdrowie, koleżko dobrze ci życzę
Bolesne rany to codzienne oblicze
|
|
 |
Mówie szczerze, tobie nie wierzę, wierzę sobie
|
|
 |
To moje życie, takie je pozostaw
Nie osądzaj bez podstaw, nienawiść na bok odstaw
Popatrz na mnie, ja nigdy się nie zhańbie
|
|
 |
wiem, że się spotkamy, nadejdzie taka chwila
póki co toasty za ciebie beton spija
|
|
|
|