 |
wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pieprzonej beznadziejności?
|
|
 |
siedziała otulona kocem. miała dreszcze - nie wiadomo czy z bólu, żalu czy zimna... słuchając muzyki ze łzami w oczach bezszelestnie wypowiadała słowa piosenki na pamięć, wyprzedzając wokalistów o jedną setną sekundy. spojrzała na zegarek : 3.56. nie przejęła się tym. znów spojrzała w gwiazdy, w które jeszcze tak niedawno patrzyli razem. teraz łkała. szeptała: "wybacz, proszę, wróć. dalej Cię kocham". czekała na jakikolwiek znak, że kocha. nie doczekała się.
|
|
 |
wieczorem, jadąc autobusem, znowu o tobie pomyślałam.. nie wiem dlaczego, ale tak po prostu.. napisałam ci 'hej, co tam?' a po wysłaniu zrozumiałam, że to było zajebiście głupie.. raport nie dochodził.. ulga.. kiedy wróciłam do domu, usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę.. spojrzenie na telefon - raport.. - tylko żeby nie odpisał - pomyślałam.. i co? spełniło się.. dziękuje, że nie musimy znowu tego zaczynać przez moją chwilę słabości.
|
|
 |
byłam twoją sanitariuszką , gdy ona cię raniła . całodobową panią psycholog , gdy wyrzucałeś z siebie wszystkie krzywdzące słowa rzucone w twoim kierunku . przewodnikiem , który wskazywał ci szlak , gdy się zgubiłeś . darmową dziwką w chwilach zapomnienia . a wszystko to tylko po to , by usłyszeć , że jestem twoją najlepszą przyjaciółką . przyjaciółką powiadasz .
|
|
 |
Była naiwna jak mała dziewczynka. Wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka na full zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę
|
|
 |
nasze drzewo i ławka. po naszej kłótni, która była dotąd największą z naszych kłótni , myślałam, że już nie da się nic naprawić, że padło za dużo słów. Któregoś wieczora , poszłam do parku, siadła na naszej ławce koło naszego drzewa razem z przyjaciółką. Na drzewie wyryłam serce a w nim nasze inicjały,napisałam że i tak będę cię kochać, na zawsze. kilka dni potem przyszłam tu z powrotem, a na drzewie był nowy napis ' ja ciebie też będę kochał zawsze , księżniczko. '
|
|
 |
" mówicie , że lubicie dziewczyny naturalne , bez makijażu . dziewczyny które są sobą , a nie udają kogoś innego . jednak gdy widzicie plastikową lalkę , z wydętymi ustami , ślinicie na jej widok i porzucacie wasze ideały . zapominacie o tym co nam mówiliście .. tylko potem nie mówicie , że nie jesteście tacy , że jesteście inni , że jesteście wyjątkowi . ale dzięki takim jak wy uczymy się na własnych błędach .. '
|
|
 |
serce ty się lepiej ogarnij ,
bo jak się rozum dowie coś na odpierdalało ,
to będziesz miało grubo przejebane .
|
|
 |
Ile milczał ? kilka nocy , kilka dni , co w sumie dało jej kilka miesięcy , które zaś utworzyły cały rok , parę złudzeń , tęsknotę i kilkadziesiąt litrów słonej wody utworzonej z łez , a Ty mówisz , że milczenie jest złotem...
|
|
 |
wstała, wzieła deskorolke, tymbark i poszła.
|
|
 |
-masz chłopaka?
-nie.
-czemu?
-mam większe ambicje niż posiadanie jakiegoś pierdochlasta.
|
|
 |
- Spod jakiego jesteś znaku maleńka ?
- ZAKAZ WJAZDU frajerze .
|
|
|
|