|
i tak sobie myślę że jak bym umarła to nikt by nie zauważył .
|
|
|
Są takie momenty , kiedy siadam i zaczynam się śmiać z bezsilności .. i to nie jest spoko .
|
|
|
|
-Po co pijesz? Przecież będziesz miała kaca.
-Po co żyjesz? Przecież umrzesz. [?]
|
|
|
Każda myśl to labirynt bez wyjścia, bez logiki, bez sensu, chwila bezmyślna. Puzzle - miliard elementów, nie wiem skąd do siebie mam tyle złości i wstrętu.
|
|
|
Najchętniej ziom to bym wyjechał na Haiti,
zostawił życie w pizdu i się wtulił w bity,
odpoczął od chaosu który panuje we mnie,
i wiem, że nie jako jedyny na to cierpię.
|
|
|
Pewnie z tego pesymizmu można się leczyć, ale jak pomyślę, że po udanej terapii dołączyłabym do tych uchachanych optymistów, co to prowadzą nasz kraj ku dobrobytowi: zarabiają by wydawać, płodzą dzieci, piszą o miłości, bawią się w piątkowe wieczory, jedzą bo im smakuje i wierzą, że to wszystko ma sens, to ogarnia mnie rozpacz.
|
|
|
proszę zostań. mogę za ciebie sprzątać. wynosić śmieci też mogę. mogę robić ci śniadanie. obiad też. od czasu do czasu pozwolę ci oglądać mecz i obiecuje, że nie będę przeszkadzać. nawet przyniosę ci piwo... zrobię ci pierniczki w kształcie serduszek. nie będę się denerwować porozrzucanymi rzeczami. nawet je pozbieram. tylko proszę...zostań.
|
|
|
wryłeś mi się w skórę. przepełniłeś sobą moją przestrzeń. zaznaczyłeś sobie ogromny teren w moim sercu. nie spieprz tego...
|
|
|
pytasz mnie co jest w tym wszystkim najgorsze? co mam ci powiedzieć. to, że nie potrafię bez niego żyć. to, że potrzebuje jego dotyku. to, że codziennie pragnę mieć go blisko siebie. to, że nie umiem wytrzymać bez niego tygodnia... to, że uwielbiam go ponad wszystko. najgorsze jest to, że nie wyobrażam sobie świata bez niego...to jest najgorsze.
|
|
|
miałeś mnie kochać... kochać bez granic.
|
|
|
jeżeli wszystko co robisz nie ma sensu... to powiedz mi kurwa... co go w takim razie ma?
|
|
|
bo dziś potrzebuje cię... bardziej niż zwykle.
|
|
|
|