 |
Dzięki Tobie normalnie funkcjonowałem. Dzięki Tobie stale się uśmiechałem. Dawałaś mi to szczęście, którego pragnąłem od zawsze. Dawałaś mi wszystko czego tylko potrzebowałem. Ale z czasem mi to wszystko odebrałaś. Dlaczego?! Kurwa, dlaczego.. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Nie lubię pisać listów. I nie lubię się żegnać, z nikim. Ludzi zrażam do siebie bo milczę. Wole spokój i cisze niż krzyki./ Planet ANM
|
|
 |
Mogliśmy być przykładną parą, zakochaną w sobie szczerze, Zostawiłaś mnie samego, przez to w miłość już nie wierzę. Świat wokoło traci barwy, dla mnie nic już nie ma sensu, Zapamiętaj tylko proszę, na zawsze zostaniesz w sercu. / pzsm
|
|
 |
Ona już nie wróci. Wiem o tym, kurwa. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Pogodzenie się z rzeczywistością wcale nie jest proste. Trudno przyjąć do wiadomości, że tak nagle skończyło się coś, co miało trwać wiecznie. Ciężko przychodzi zrozumienie, że wszystkie obietnice jakie ktoś nam kiedyś złożył w jednej chwili przestały być ważne. Zamykamy się wtedy w sobie, żyjemy w bólu i nie potrafimy uświadomić sobie, że to definitywny koniec. Próbujemy wskrzesić wszystkie wspólne wspomnienia, tak aby przeszłość na chwilę wróciła, ale to za mało. Same wspomnienia są niewystarczającym zamiennikiem obecności i czułości. Wariujemy z rozpaczy i wmawiamy sobie, że to tylko chwilowe, tak, to z pewnością tylko zły sen, swoisty koszmar, który zaraz się skończy. Ale to nie sen, to dzieje się naprawdę i wcale nie skończy się tak szybko. / napisana
|
|
 |
Nie raniłam Cię specjalnie. Naprawdę były momenty, kiedy widziałam nas razem. Pocałunki nie były sztuczne, przynajmniej nie wszystkie. Po prostu to było tak, że zacząłeś kochać, a ja nigdy nie przestałam tęsknić za przeszłością. Przepraszam, nigdy nie chciałam, żeby ktoś cierpiał przeze mnie tak jak ja przez niego./esperer
|
|
 |
"Niech to trwa, nigdy się nie kończy."
|
|
 |
Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami, które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz, chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień, które mi po Tobie pozostały. To nie to samo, lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę, ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę, że wrócisz i nadrobimy stracony czas, a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy, gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy./mr.lonely
|
|
|
|