 |
Mogłabym żyć 100 razy. Urodziłabym się wtedy w 100 różnych miastach, 10 innych państwach. Miałabym 100 różnych charakterów. Inne style, jadłabym inne potrawy, słuchała za każdym razem innej muzyki. Ale jedno pozostałoby takie samo... Ty w środku mojego serca./ lovexlovex
|
|
 |
Świat stanął niczym pozytywka, nakręcona na jakiś czas. Gdy grała czułam szczęście radość, lecz w pewnym momencie stanęła, w moim życiu zaistniała pustka i do cholery nie ma kogoś kto znów ją nakręci. / lovexlovex
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może.. Ach,miałeś tak? Bagatelizujesz wszysttkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz. / x
|
|
 |
Na pożegnanie podali sobie dłoń, jak zwykli nie znaczący nic dla siebie znajomi, a w głębi oboje pragnęli jednego.. Wpaść sobie w ramiona niczym para niezwykłych kochanków, tak by ich serca znów biły w jednym rytmie tej miłości. / lovexlovex
|
|
 |
Jego uśmiech... Dla zwykłej osoby to nic wielkiego, dla zakochanej najważniejsza rzecz na świecie. / lovexlovex
|
|
 |
Jak zobaczysz kiedyś na odwrocie kapsla od tymbarka `kocha cię` pamiętaj o mnie. / lovexlovex
|
|
 |
Potrzebuję ciepła, nie słońce nie wystarcza. Potrzebuję czyjegoś serca bijącego tylko dla mnie, kogoś kto ogrzeje moje wnętrze. Każdą z niewielkich komórek, moje serce. / lovexlovex
|
|
 |
Nie jestem z nim po to by chwalić się nim przed koleżankami, ani po to by sprawiał mi drogie prezenty. Nie chodzi mi o piękne słowa i poranne spacery przy wschodzącym słońcu. Ja po prostu kocham, bezgranicznie i do osiągnięcia szczęścia wystarcza mi jego obecność, nic więcej. / lovexlovex
|
|
 |
I ściskając w ręce nasze zdjęcie czuję się wolna, przerywam je na pół. Teraz Ty jesteś osobno i ja, nie ma już nas, przecież nigdy nie było nas. To było tylko złudzenie, sen, wyobraźnia, halucynacja po dużej ilości alkoholu, cokolwiek. ale nas nie było, kurwa. / lovexlovex
|
|
 |
|
usiadła obok Niego. po Jej policzkach spływały ciurkiem słone łzy. On siedział zapatrzony w ziemię, w ręce ściskając szklankę z whiskey. złapała Go za rękę, błagając by na Nią spojrzał - On nadal tępo wpatrywał się w podłogę. 'to nie ma sensu' - syknął w końcu. z całej siły przytuliła się do Niego nie chcąc puścić. wstał, odtrącając Jej ręce i udając się w stronę wyjścia. wstała za Nim, łapiąc za rękę 'zostań,proszę' - błagała, ledwie trzymając się na nogach. ' to koniec, koniec, rozumiesz ? ' - wrzasnął, łapiąc za klamkę i wychodząc. wyszedł, a wraz z opuszczeniem mieszkania przez Niego - zniknęła połowa Jej serca, serca które już nigdy już nie pokocha tak mocno. / veriolla
|
|
 |
PS zaniedbuje bloga, miałam go zawiesić, ale po tych komentarzach .. nie zostawię tego ;) niestety na razie jestem zawalona natłokiem nauki, zbliżający się koniec roku daję w kości .. ale w piątek będzie kolejna część, a już niedługo nowe opowiadanie ; ) dziękuję wam ; *
|
|
|
|