 |
-lubisz go.. lubisz, lubisz. -zwariowałaś?! skąd w ogóle taki pomysł? -o patrz, idzie! -O BOŻE GDZIE?!
|
|
 |
wdycham do płuc ciebie, wydycham całe moje szczęście. / smacker_
|
|
 |
może padło z jego ust za dużo wyzwisk, zbyt wiele "odpierdol się" i zbyt często mówił, że nie chce mnie już w swoim życiu, ale w jednym miał rację. nie umiałam od niego odejść. / smacker_
|
|
 |
w jednej chwili kurczowo ściskał w dłoni mój nadgarstek, każąc mi zostać tuż obok, a już w następnej odpychał od siebie, krzycząc, żebym odeszła, bo lepiej mu będzie beze mnie. ale nie umiałam odejść. . smacker_
|
|
 |
`chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał`
|
|
 |
kobiety mam ale nie swoje niestety....
|
|
 |
Sokół I Starosta w moim mieście !!!!
|
|
 |
"Życie nabiera wartości dzięki miłości"-- ta, albo całkiem traci wartość przez miłość
|
|
 |
obawiam się, że to nie wyjdzie. że widząc cię po takiej przerwie nie będę w stanie prowadzić normalnej rozmowy. wszystko to, co chciałam ci powiedzieć, stanie mi ością w gardle, a ja ledwo kiwając ci na "siema" rozpadnę się na milion kawałków, albo ewentualnie ucieknę, jak zwykle. / smacker_
|
|
 |
nie odsunęłam się, kiedy próbował wycisnąć na moich wargach jeden z tych swoich przesłodkich pocałunków. nie odwróciłam głowy, nie wycofałam się. pozwoliłam mu na wszystko. ufałam na tyle, by nie bać się oddać w jego ręce. i wykorzystał to przeciwko mnie. zniszczył mnie moim własnym zaufaniem i paroma swoimi ciosami. / smacker_
|
|
 |
"To opowieść wigilijna która dziś będzie inna bo niespodziewany gość przy stole ma twarz Breivika to jest pociąg na wakacje, którym jedzie rodzina nie wiedząc, że on się zatrzyma u bram Oświęcimia to jest bieg nago prosto z sauny i skok z tarasu do basenu który zamiast wody jest pełny kwasu to plaża która Cię połyka to jest Twój wyjazd śmierci co miał być wyjazdem życia"
|
|
 |
"|Znów się wkurwiałem, że telefon milczał.
Mijały dni, a czas leciał jak strzelił z bicza.
Straciłem wtedy logikę i sens do życia.
Zrozumiałem, że psychicznie sam nie dam rady.
Wtedy pojawił się ktoś, na kogo najbardziej liczyłem.
Poskromił moją złość, którą w sobie dusiłem.
Wtedy dostałem na łeb kubeł zimnej wody.
Dzięki Tobie teraz, wiesz jestem bardziej odporny.
Bo razem na karnia burzymy przeszkody " ---FU---
|
|
|
|