głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika silenciosa.lullaby

 cz.4 najcudowniej bo z osobą  którą kochałam do granic możliwości. chcę się z Tobą śmiać i płakać. kłócić i godzić. kochać i nienawidzieć. z miłości  oczywiście. będę dążyć do tego  abyś był w pełni szczęśliwy. starać się z całych sił  aby z Twojego pyszczka nigdy nie schodził ten Twój seksowny uśmiech za miliond dolców  ah nie. on jest przecież bezcenny   jak Ty cały. pamiętaj  że zawsze możesz na mnie liczyć. zawsze stanę za Tobą murem  nawet kiedy popełnisz największą zbronię. możesz do mnie dzwonić w środku do nocy  nawet z najbardziej błahym problemem typu podrapanie po pleckach. kocham Cię kochanie moje. już na zawsze. do końca. definitywnie i nieodwołalnie. chcę z Tobą spędzić setki kolejnych miesięcy. aż do śmierci  aż do ostatniego oddechu i uderzenia serca.

abstracion dodano: 22 stycznia 2012

[cz.4]najcudowniej bo z osobą, którą kochałam do granic możliwości. chcę się z Tobą śmiać i płakać. kłócić i godzić. kochać i nienawidzieć. z miłości, oczywiście. będę dążyć do tego, abyś był w pełni szczęśliwy. starać się z całych sił, aby z Twojego pyszczka nigdy nie schodził ten Twój seksowny uśmiech za miliond dolców, ah nie. on jest przecież bezcenny - jak Ty cały. pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. zawsze stanę za Tobą murem, nawet kiedy popełnisz największą zbronię. możesz do mnie dzwonić w środku do nocy, nawet z najbardziej błahym problemem typu podrapanie po pleckach. kocham Cię kochanie moje. już na zawsze. do końca. definitywnie i nieodwołalnie. chcę z Tobą spędzić setki kolejnych miesięcy. aż do śmierci, aż do ostatniego oddechu i uderzenia serca.

Po drodze gubię wszystkie ważne dla mnie myśli  każde liczące się uczucia. Stałam się pusta  bardziej niż lalka. Wyprana z emocji i rzucona jak mięso wśród zwierząt. Bez szansy  ratunku na przyszłość  na szczęśliwe życie.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Po drodze gubię wszystkie ważne dla mnie myśli, każde liczące się uczucia. Stałam się pusta, bardziej niż lalka. Wyprana z emocji i rzucona jak mięso wśród zwierząt. Bez szansy, ratunku na przyszłość, na szczęśliwe życie. / w.

Rzucając wspomnieniami zwiniętymi w kulkę o ścianę  chciałabym się od nich uwolnić.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Rzucając wspomnieniami zwiniętymi w kulkę o ścianę, chciałabym się od nich uwolnić. / w.

Na każdym kroku prześladował ją cień. Cień poczucia  że nie jest ważna. Zupełnie  jakby została naznaczona jakąś skazą. Brakiem możliwości do kochania.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Na każdym kroku prześladował ją cień. Cień poczucia, że nie jest ważna. Zupełnie, jakby została naznaczona jakąś skazą. Brakiem możliwości do kochania. / w.

Ja chyba już po prostu nie umiem kochać.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Ja chyba już po prostu nie umiem kochać. / w.

Najtrudniej jest o kimś zapomnieć  kiedy wciąż ma się nadzieje  że może on czuje to samo.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Najtrudniej jest o kimś zapomnieć, kiedy wciąż ma się nadzieje, że może on czuje to samo. / w.

Największym błędem jaki może popełnić dziewczyna to być z chłopakiem  cały czas myśląc o innym.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Największym błędem jaki może popełnić dziewczyna to być z chłopakiem, cały czas myśląc o innym. / w.

Wszystko zaczęło się od Twoich oczu.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Wszystko zaczęło się od Twoich oczu. / w.

Może gdybym była z Tobą  cierpiałabym bardziej? Może Bóg chciał mi oszczędzić zmarnowanego czasu  który mogłabym spędzić z Tobą? Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem.   w.

wisienka265 dodano: 21 stycznia 2012

Może gdybym była z Tobą, cierpiałabym bardziej? Może Bóg chciał mi oszczędzić zmarnowanego czasu, który mogłabym spędzić z Tobą? Nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem. / w.

wszystkiego najlepszego    teksty wisienka265 dodał komentarz: wszystkiego najlepszego ;> do wpisu 18 stycznia 2012
zapaliłeś mi przed oczami zapałkę  a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę  bez zawahania. kiedy spytałam co robisz  odpowiedziałeś  że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego  uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę  ale nie lubię być ironiczna.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.

cały dzień oczekuję momentu  kiedy mogę zamknąć oczy  prymitywnie drżąc powiekami z obawy  że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei  ale z uśmiechem  że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam  starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie  że przytulam właśnie Ciebie  że czuję Twoje kości miednicze  uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment  budzę się  gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki  wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno  siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze  które mam przygotowane każdego dnia  żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu  żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę  żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu  wygrawerowanym na marmurowej płycie.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć