 |
otwieram oczy, budzi mnie strach, dym z papierosów odmierza czas, nic się nie zmienia nie leczy ran, chciałbym się podnieść, odbić od dna
|
|
 |
wczoraj mieliśmy dzień, gdy wieczór stawał się dla nas jak nigdy bezpieczny, dziś są tego efekty, flashbacki dni poprzednich, energii resztki..
|
|
 |
myślą, że wiedzą, zero pojęcia :>
|
|
 |
jeszcze raz zatańcz ze mną bo chce to przeżyć, ZNAM PRAWDĘ, ale nie chce przestać wierzyć. dlaczego mój i Twój świat się zderzył? NAJGORSZE, ŻE NA TE PYTANIA SĄ ODPOWIEDZI te dni się skończyły, a koniec jest końcem, życie życiem jaka róża takie kolce :)
|
|
 |
może kiedyś... zniknie nienawiść i wszystkie emocje złe, może kiedyś umrze w nas ten pierdolony gniew :))
|
|
 |
polećmy gdzieś, co? SPIEPRZMY STĄD W PIZDĘ JAK PTAKI.
|
|
 |
a może miało tak być, a ideały nie istnieją, jesteśmy za mali, żeby walczyć sami z beznadzieją..
|
|
 |
a jeśli pójdzie coś nie tak i siebie znać nie będziemy już, nie powiem jak mi ciebie brak, bo nie ma takich słów
|
|
 |
powietrze ma chemiczny smak, leczę strach oddechem z twoich ust, zaciągam się kolejny raz i trzymam tak w płucach zapach twój i boję się każdego dnia, że pęknie nam pod nogami lód
|
|
 |
musi minąć kilka dni, już nie będzie każda twarz przypominać ciebie mi
|
|
 |
i zanim wytnę cię ze zdjęć, posprzątam pokój z twoich słów
|
|
|
|