|
wszędzie kurwa dobrze gdzie nas nie ma, także zapomnij o tym, że każdy ma życie co jest tematem na książki nie chce w twoim życiu być w roli wyroczni, chce w roli odskoczni
|
|
|
na rękę raczej nie jest mi wrzucanie obrączki, świat jest za szybki na związki skumałam to wolna
|
|
|
wszystko się kończy jak ostatni browar który sączysz
|
|
|
czasem powoli idę drogą, widzę liście lecą z drzew i zastanawiam się czy tak naprawdę to bardzo źle, że rzeczy obok mnie zawinie czasu topi we mgle
|
|
|
szczęście to przeszło bokiem
i tak jest rok za rokiem, ktoś odchodzi i już nie wraca
|
|
|
widać tak musi być w tym świecie w którym szybko mija wszystko trzeba żyć, nie ważne, że czasami jest ci przykro przed oczami wspomnienia ciągle nie wiesz jaka przyszłość myślisz jebać wszystko, przecież tutaj liczy się moment, a wszystkie minione chwile po prostu są zamkniętym domem
|
|
|
nic nie jest wieczne, stałe, niezmienne inna byłam, a inna będę, bo naprawdę wszystko zmianom ulega z tym pogodzić się już trzeba albo szczyt albo gleba nie ma, że boli, nie ma nic pomiędzy jesteś kimś albo śmieciem, to warunek egzystencji
|
|
|
Daje wam kroplówkę z szambem przez zabrudzony wenflon, to i tak bardzo dużo, jak na takie marne ścierwo, za cierpliwość, w myślach jestem seryjnym mordercą ;]
|
|
|
coś tam podpowiadali, żebym olała Ciebie
|
|
|
obawy, że znaczysz tylko to co nocą miedzy nami jest, nie znając granic za nic masz kodeks moralny,
poza hamulcami puszczasz w moją stronę morze - łez
|
|
|
czas stoi kiedy nie masz gdzie go spędzać,
patrz jak się człowiek uzależnia
|
|
|
znów wóda, jakieś kurwy na parkiet szlug znów na bar wiesz awantura, ale wal się Ty bo i tak nic z tego, więc chuj, to masz racje
|
|
|
|