 |
|
''Bóg dał mi talent i cierpliwość do ludzi, by opowiadać,
mówić i tych co śpią budzić, ślepym otwierać oczy,
upadłym dać nadzieję, samotnym podawać dłoń, pokazać
świat, który się śmieje.''
|
|
 |
|
''O tym naiwnym głupim żalu, znów opowiem murom.
Kreśląc serce czerwoną farbą, niech się nim opiekują.''
|
|
 |
|
"Wszystko mi się zaciera, nie odróżniam pecha od farta.
Mam depresję jak taboret.... BO NIE MAM OPARCIA" -
|
|
 |
|
Wszędzie chamstwo, kłamstwo, fałsz się szerzy
A prawdy nie widać i dlatego trzeba w nią wierzyć –
Słoń
|
|
 |
|
Jeden moment, który zmienia całe życie, nie ma czasu
na zeszyt rozliczeń, jedna chwila, która nagle pieprzy
wszystko, niepewność tego co teraz usypia plany na
przyszłość. - Upadli poeci
|
|
 |
|
Nie wierzysz w nic, to nic ci się nie uda, być tu kimś to
wiara w cuda. - Onar
|
|
 |
|
Nie rozumiesz jej, to zagadka i bezsens, Ale masz w Niej
oparcie jakby była krzesłem. - Kiju
|
|
 |
|
Istnieje coś takiego jak smutek po smutku. To taki smutek, który nachodzi Cię po jakimś czasie, kiedy już wszystko się uspokoi, wyjaśni, nie łamie serca, pozwala spokojnie spać. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi, choć najczęściej prowokujemy go sami siedząc samemu po północy, myśląc za dużo. Związany jest chyba z tęsknotą, próbujemy przywołać pewne odczucia, co ważne, tylko na chwilę - skończyło się coś, czego mieliśmy dosyć, ale stanowiło tak ważny etap naszego życia, że pomimo zamknięcia, będziemy co jakiś czas do niego wracać. To taki moment, w którym możesz pozwolić sobie na myślenie o wszystkim co już nie wróci, możliwe, że chodzi po prostu o to, żeby spojrzeć na to wszystko z boku, z innej perspektywy, spróbować zrozumieć, dlaczego stało się właśnie tak. Czasem potrzebne jest pewne zamknięcie spraw we własnej głowie, a przede wszystkim w sercu i jeśli potrafisz na dawny ból spojrzeć inaczej to znaczy, że udało Ci się uwolnić.
|
|
 |
|
Są takie osoby, o których mimo wszystko nie potrafimy zapomnieć, o których istnieniu pamiętamy zawsze, choć nie chcemy o tym mówić. Nieważne, że wygasło to co było między nami, jakieś uczucia, przyjaźń czy miłość, sentyment gdzieś na dnie pozostanie do samego końca, a blizny w pamięci jeszcze nie raz zostaną rozdrapane.
|
|
 |
|
to śmieszne kochać kogoś do tego stopnia by płakać po nim miesiącami gdy odejdzie. to naprawde śmieszne kochać tak mocno by nienawidząc za krzywdy, ale chcieć wpaśc gdzieś na siebie na ulicy, wymienić spojrzenia, uśmiechy. zdawanie sobie sprawy, że tylko my kochaliśmy tak mocno i prawdziwie.
|
|
 |
|
Nie wiązałam z nim nadziei. Wiedziałam, że mamy inne charaktery, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu! Wiele się od niego nauczyłam. Czasami mi go brakuje, tak po prostu.
|
|
 |
|
Przechodziłaś kiedyś przez takie cierpienie, że bolały Cię płuca za każdym razem kiedy nabierałaś powietrza, a każde bicie serca wbijało się w Twoją klatkę piersiową niczym sztylet? Męczyły Cię kiedyś myśli do takiego stopnia, że miałaś chęć pozbyć się mózgu? Denerwowało Cię Twoje otoczenie tak bardzo, że chciałaś wyrzucić wszystko ze swojego pokoju? Irytowały Cię kiedyś rozmowy przypadkowych ludzi do takiego stopnia, że miałaś ochotę zamknąć im usta? Płakałaś kiedyś tak dużo, że chciałaś wydłubać sobie oczy żeby już nie płakać? Czułaś coś takiego chociaż przez chwile? Kurwa. To jest tak cholernie trudne przeżycie, że nie życzę tego nikomu, nawet swojemu wrogowi. I do dziś zastanawiam się jak udało mi się to przetrwać.
|
|
|
|