 |
Ilu ludzi nienawidzisz, choć byli spełnionym snem? Teraz są tylko tłem i zostają ci wspomnienia. /Pezet.♥
|
|
 |
Pamiętasz jak jeszcze jakiś czas temu miałeś potrzebę dowiedzenia się, co u mnie? Teraz jej już nie masz? Nie masz potrzeby powiedzenia mi, że już wyjechałeś? Nie chcesz zapytać, jak się trzymam i co się działo, od Twojego 'nara'? Swoją drogą, jak na ostatnie słowa skierowane do mnie, to te były jednymi z najgorszych, jakie mogłeś wybrać. /pierdolisz.
|
|
 |
Wróć. Nie, nie dla mnie, ja nic nie znaczę. Mimo to musisz wrócić, żebym mogła od czasu od czasu uśmiechnąć się, dzięki kolejnemu z Twoich słów. /pierdolisz.
|
|
 |
Mogła godzinami siedzieć w łazience, w której znajdowała ciszę i niezwykły spokój. Kładła się wtedy do wanny i otulając się po szyję pachnącą pianą czytała tandetne i kiczowate romansidła z kolekcji babci, wyobrażając sobie, jaki byłby jej facet w postaci wciąż nieogarniętego i wrażliwego romantyka.
|
|
 |
Dzisiaj i każdego dnia jest tak samo, nie chcemy stracić ani sekundy. Teraz już wiem, ze jutro też będziesz mój. Wiem, że czeka mnie jeszcze wiele cudownych chwil z Tobą. I nie boje się puścić twojej reki przy pożegnaniu, bo wiem ze znów będę mogła ją trzymać i będzie nadal moja.
|
|
 |
Wkurwiam się. notorycznie chodzę wkurwiona, i pozdrawiam każdego kolesia środkowym palcem. nie zmuszam się do uśmiechu i nie maluję warg krwisto czerwoną szminką byleby tylko jakiś przydupas zwrócił na mnie uwagę. jestem zła na cały świat. najbardziej na pewnego mężczyznę, który ... wspominałam już, że jestem wkurwiona ?
|
|
 |
Nigdy nie pomyślałabym ze można chcieć być z kimś tak bardzo, wcale go nie kochając, nigdy nie pomyślałabym ze można być tak uzależnionym od kogoś bez miłości do niego, nigdy wcześniej nie zgodziłabym się z tym, że można oddać się bez końca osobie z która nie wiążemy naszych planów na najbliższą przyszłość, nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy ze można kochać połowicznie, nigdy, przed Tobą.
|
|
 |
Siedzimy razem, popijając pozbawionego już smaku lecha. Niby jest dobrze, ale atmosfera jest tak gęsta, że spokojnie można ją kroić nożem. Wszystko przez to, że oboje nie radzimy sobie z życiem. Razem było łatwiej. Dlaczego więc nie potrafimy się do tego przyznać? Dlaczego wnosimy toast za miłość, której rzekomo nie ma? Jest, spójrz tylko na to z innej strony, niech nie zwiedzie Cię mój uśmiech, który służy tylko po to, by wszyscy nie pytali, co mi jest.
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
Ma chwytać mnie za dłoń gdy będę szła tuż obok, śpiewać gdy i ja śpiewam. Uśmiechać się, gdy sama nie mam na to ochoty. Akceptować moje wady, uwielbiać moje zalety. Ma martwić się gdy nie odp. Patrzeć mi w oczy, doprowadzać do szaleństwa, do śmiechu - nie do łez. Troszczyć się gdy zachoruje. Być zawsze obok, Słuchać gdy przeklinam świat, Akceptować moje szaleństwa. Po prostu - Ma mnie kochać.
|
|
 |
Tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. Przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. W końcu podszedł do okna i zastygł na moment. Podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'Już miałem brać do pyska czystą. Poczułem, że Cię tracę'.
|
|
 |
Wkurwia mnie gdy ktoś gada, że jest szczery. No za chuja, nawet ja nie jestem. No sorry, spodobała Ci się koszulka Twojego największego wroga, powiedziałabyś? Bo ja nigdy. Wolałabym zginąć niż powiedzieć jej kilka miłych słów.
|
|
|
|