|
ja wciąż upadam aby zacząć od zera . ♥ [pyskaty]
|
|
|
czasem wystarczy odpuścić, by świat zobaczyć z zupełnie innej perspektywy .
|
|
|
oszczędźmy sobie miłych słów, które są bardziej sztuczne od twojego ryja .
|
|
|
ten problem wciąż w nas jest mimo wielu prób zepchnięcia go w niepamięć .
|
|
|
to właśnie jeden z tych nieśmiesznych żartów, jakie wycięło nam życie .
|
|
|
nie pytaj kim jestem . dziś moja tożsamość pogubiła drogi .
|
|
|
mogę go śmiało posądzić o gwałt na moją psychikę .
|
|
|
pozwólmy aby ten parszywy złodziej zamknął szczelniej nasze serca. by mógł napawać się naszą bezradnością. niech zadowoli się każdą namiastką ciszy jaka w nas zapadła. ale nie na długo . nie pozwolę by czas, kradł z naszych ciał coraz więcej emocji .
|
|
|
nie, nie jestem przerażona . raczej przygnębiona ceną, jaką musiałam zapłacić, by któreś z nas mogło dziś oddychać .
|
|
|
- a co jeśli każdy kolejny tydzień będzie potęgował dłuższą ciszę ? kiedy każde kolejne siedem dni przedłuży się o następne ? co jeśli żadne z nas nie będzie potrafiło przerwać mnożących się godzin i minut ? - słowa wystrzeliły z jej ust niemalże jednym tchem. - wtedy nic nie będzie - odparł, spoglądając na nią spod ukosa. - nic .
|
|
|
|