 |
|
Spotkałem ją ,nieświadomy ,że to właśnie jej szukałem całe życie. Wkroczyła w nie zbyt późno i odchodziła za szybko. Przypomniało mi się ,jak mówiła ,że poświęci dla mnie wszystko. I spełniła obietnicę. Wyrzekła się życia,by mnie ocalić.
|
|
 |
|
- To już skończone(...)
- Kiedy się kogoś kocha,to nigdy nie jest skończone. Żyje się dalej ,bo tak trzeba ,ale nosi się tę osobę w sercu!
|
|
 |
|
A jeśli dziś wyjdę z domu i pierdolnie mnie coś i będę potrzebować krwi, czy oddasz mi ją? A jeśli skończę na wózku to czy będziesz tu, czy będziesz starać się pomóc czy odejdziesz w chuj?/nie.bylbym.tu.soba
|
|
 |
|
Zabrała mi serce. Zabrała serce wraz z każdym organem. Z minuty na minutę czuję, jak moje ciało obumiera, nie ma nikogo kto może podać mi pomocną dłoń, nie ma nikogo, kto by mnie usłyszał. Otwieram oczy i nastawiam uszy - nie słyszę nic, tylko głuche echo odbijające się od moich czterech ścian. Powieki znowu zaczynają mi opadać, i czuję jak spadam w jakąś ciemną otchłań. Im bardziej spadam, tym twój głos jest intensywniejszy. Mówisz coś o rozczarowaniu, a ja nie mogę pojąć o co chodzi. W mojej głowie toczy się walka myśli. Chcę Cię odnaleźć, ale z moich oczu znika obraz. Gdzie jesteś? Umieram bez Ciebie, jestem już na dnie, proszę wróć i pomóż mi się od niego odbić./mr.lonely
|
|
 |
|
Nic się nie zmieniło prócz tych kilku gestów tak znaczących, tak dających ciepło, tak ważnych i niezbędnych do życia. Wszystko jest po staremu oprócz Nas, bo my różni, tak obojętni na ten świat i wszystko co w nim istotne. Księżyc świeci, a my płaczemy, bo jest zbyt słaby, by znowu Nas połączyć w jedno i choć tak daleko Nam do siebie, to tak blisko biją serca i chociaż ten świat, księżyc i życie są przeciwko Nam, my i tak zawsze będziemy się odnajdywać, bo każda droga życia kończy się w naszych sercach, które połączone będą bić na wieki./mr.lonely
|
|
 |
|
Światło księżyca otula swym blaskiem szybę, która choć zasłonięta daje mi znać, że wołasz mnie tej nocy bym serce spragnione miłości ogrzał pocałunkiem./mr.lonely
|
|
 |
|
Byłem zawsze sam od małolata wychowała mnie ulica i w niej widziałem prawdziwego brata. Nie byłem jakimś tam typem, prosty chłopaczyna. Ale kiedy kogoś pokochałem to dawałem całe swoje serce w tej drugiej osoby ręce. Wiedziałem ,że to będzie najtrudniejsze ,że najwięcej będę cierpieć. Ale kierowałem się własnymi zasadami , chodź ta panienka jest taka piękna ,to serce jej jest zatrute ,dla niej najważniejsze jest dobrze wyglądać przed lustrem. Doceniałem szczerość i niewinność , szacunek i wielką miłość. Przyszłaś nagle tak znikąd , moje serce wtedy za szybko biło. Spojrzałem Ci w oczy ,zakochałem się w Tobie już tej pierwszej nocy. Modliłem się Boga ,by pozwolił mi Cię bliżej poznać ,chciałem zawsze trzymać Cię za rękę ,z Tobą wiedziałem ,że będę miał wielkie szczęście. Twoja anielska twarz , słodka i bezbronna ,pragnąłem dać ci swoje serce żebyś zawsze nosiła je ,chociażby w torebce. Wielkie szczęścia może spotkać zwykłego człowieka,dziękuje ,że jesteś,mam nadzieje,że zawsze będziesz.
|
|
 |
|
Ponoć jak się kogoś bardzo kocha to życzy mu się jak najlepiej ,szczęścia ,a nie smutku i cierpienia.
Ponoć jeśli kogoś strasznie mocno kochamy to pozwalamy tej osobie odejść ,by żyła i była szczęśliwa.
Ponoć jeśli się kogoś również mocno kocha - to zawsze się wraca do tej osoby ,pomimo przeciwności losu ,znajduje się sposób ,by byś blisko tej najbliższej naszemu serca osoby.
Ludzie wiele mówią ,ale nie wiedzą ,że czasami słowa nie są najważniejsze i potrzebne. Bo czasami ważne jest milczenie i czyny , bo słowa potrafią kłamać ,a najważniejsze jest nie widoczne dla oczu.
|
|
 |
|
Nigdy nie sądziłem ,że to będzie tak trudne. Że czasami słowa będą mogły Nas strasznie ranić.
Nigdy nie zastanawiałem się nad tym co zrobię gdy Cię znów zobaczę , nigdy nie brałem pod uwagę opcji ,że kiedykolwiek Cię stracę , nadzieja matką głupich i tym razem przy życiu trzymała ludzi. Miałem różne myśli , smutne i te radosne ,chwilami wszystko było nieistotne.
Aż do tego dnia kiedy nasze spojrzenia znów się spotkały ,Twoje oczy do mnie się uśmiechały. Czułem wiele ,ale najbardziej odczuwałem łzy , łzy i wielkie cierpienie. Wiedziałem ,że to jest ten moment,wiedziałem ,że mam Ci wiele do powiedzenia ,ale też wiedziałem ,że muszę powiedzieć Ci " Do widzenia " - zacisnąłem wargi , spojrzałem ponad niebo i powiedziałem ,że już mi wszystko jedno , że wolę kiedy jesteś daleko! A ty odeszłaś do niego , i rzuciłaś " Na razie kolego"
|
|
 |
|
Szedłem tymi samymi ulicami co zawsze. Szarość zwykłego dnia mnie przytłoczała. Chciałem znaleźć jakiś cel, do którego mógłbym biec...Ale wraz z tym pamiętnym ,smutnym dniem przestałem czuć i straciłem nadzieje w człowieczeństwo. Nie wiem ,czy wiesz jaki to ból ,kiedy ktoś bardzo bliski odchodzi z osobą ,która była dla Ciebie również bliska. Nie wiem ,czy rozumiesz jaki ból wypełnia pęknięcie serca, które rozsypuje się na setki kawałeczków i nigdy się nie poskleja. Nie wiem w sumie czy jeszcze coś szanuje ,wiedziałem tylko ,że kiedy miałem Ciebie - pragnąłem naprawdę stać się lepszym człowiekiem.
|
|
 |
|
Tak naprawdę nigdy jej nie widziałem i nie miałem okazji przytulić, chociaż codziennie wieczorem piszę o niej wersy i wyobrażam sobie ją obok. Tak naprawdę nigdy nie miałem i nie będę miał zamiaru przestać o niej myśleć, być może dlatego, że stała się nieodłącznym elementem mego serca. Tak naprawdę chciałbym ją kiedyś zabrać gdzieś, gdzie minuty płyną do tyłu, a słowa wypowiadane są tylko szeptem. Tak naprawdę nie powiedziałem jej nigdy, że mi na niej zależy. Jestem w pełni przekonany, że właśnie to czyta i zastanawia się do kogo kierowany jest ten wpis. Nazywa mnie swoim Gofrem, bo lubi gofry tak bardzo jak ja, które za niedługo mam nadzieję będziemy jedli razem. Nie, pomyłka, tam miałem napisać, że ja będę ją nimi karmił, żeby bardziej się uśmiechnęła, no ale niech już zostanie. Już wie, że chodzi o nią i mam nadzieję, że uśmiecha się teraz tak samo jak ja kończąc pisać ten wpis.
|
|
|
|