 |
|
Życie zawiązało mi pętlę na szyi, której nie potrafię rozwiązać. Ukradło mi sny i zabrało cenne marzenia, które utrzymywały mnie przy życiu. Zawiodło mnie na całej linii, a mimo to ja wciąż błagam je o kolejną szansę, proszę o kolejną próbę, o jeden promień słońca, który byłby w stanie otrzeźwić mój umysł i zmotywować zmęczone już mięśnie do działania, choćby najmniejszego. Czekałem całą noc na jej słowo, jeden gest, który świadczyłby o tym, że jest, że czeka na mnie. Przeciąg wdarł się do środka przewracając to, co pozostało a z wiatrem uleciał jej obraz, który w głowie odbijał się jej szeptem. Uśmiech zmienił się w podkowę a krew w wodę. Chyba stałem się niewidzialny, nie wiem czy potrafię iść czy już unoszę się jak pióro w powietrzu nie mające możliwości wypowiedzieć swojego zdania, które miałoby jakiekolwiek znaczenie dla Niej, dla Ciebie, dla mnie. Nie ma już nic, jest tylko rysa na ciele w miejscu, gdzie podobno kiedyś było serce, dziś martwe i niepotrzebne./mr.lonely
|
|
 |
|
- To sprawia ból - odparła.
- Ból ? To trochę za mało powiedziane. W pierwszej chwili myślałem ,że nie żyjesz. A wtedy sam chciałem nie żyć. I myślę ,że część mnie umarła właśnie wtedy(...) - Potem uświadomiłem sobie,że żyjesz ,bo czułem część tego ,co się z Tobą działo. - Część tego ,co Ty czułaś dzięki niemu. Od tamtej pory , do dziś mam w sercu wielką wyrwę ,w miejscu,w którym przedtem znajdowałaś się Ty.
Nadal ją czuję, boli mnie bez przerwy ,codziennie(...) - Nawet do mnie nie zadzwoniłaś , kochałem Cię od trzeciej klasy. Kocham Cię i pragnę nadal. I pewnie już zawsze będę Cię kochał... ale nigdy więcej nie chcę Cię widzieć , miłość do Ciebie za bardzo mnie rani..
|
|
 |
|
" Nie ,nie miał już nadziei. Zrobił dla niej wszystko co mógł,pokazał co może jej zaoferować.
Zmieniła się dla niej. "
|
|
 |
|
- Nie zostało już chyba nic co można by powiedzieć ,czy zrobić (...)
|
|
 |
|
(...) Przykro mi. Wiem , trudno jest kochać istotę ,tak kruchą jak człowiek.
|
|
 |
|
Nie walcz z miłością ,jakom kolwiek by przybrała formę.
|
|
 |
|
- Miłość Cię zmienia ,a ona nigdy nie blednie ,choćbyś nie wiem ,jak tego pragnął (...)
|
|
 |
|
A on ją kochał ,na tyle,na ile pozwalało na to,jego stwardniałe serce.
|
|
 |
|
- Najgorsze jest to ,że kompletnie sobie nie uświadamiasz ,jak bardzo masz to wypisane na twarzy. Zamierasz kiedy tylko pojawia się w pobliżu i nie odrywasz od niej wzroku(...) - Wiesz co jest w tym wszystkim najsmutniejsze? Tylko ty nie widzisz tego ,jak bardzo jesteś w niej zakochany(...)
|
|
 |
|
(...) tak to właśnie jest. Częścią wartości życia jest świadomość ,że możesz utracić wszystko ,co cię otacza ... kochałem Ją - pomyślałem - kocham Ją. I niech to będzie moje pożegnanie.
|
|
 |
|
- Nie boję się śmierci... boje się życia bez Ciebie(...)
|
|
 |
|
" - Nie mogę. - odpowiedział - Nie mam serca. "
|
|
|
|