 |
Nienawidzę tego, że pomimo tych wszystkich cierpień, krzywd, które mi wyrządziłeś, ja nie jestem w stanie powiedzieć na Ciebie złego słowa, kiedy moje przyjaciółki wyzywają cię od najgorszych, ja odruchowo staję w twojej obronie, chociaż doskonale wiem, że mają rację. Nienawidzę też uczucia, kiedy zadręczam się myślami, że to wszystko stało się przeze mnie. Może byłam dla Ciebie niewystarczająca, może zbyt mało się starałam? Nie, doskonale wiem, że to twoja wina, przecież to przez Ciebie się rozstaliśmy, jednak dalej obwiniam oto siebie. Nienawidzę tego, że odsuwam od siebie wszystkich chłopaków, daję im kosza bo dalej Cię tak cholernie kocham i nie mogę sobie poradzić z twoim odejściem, a ty wyrywasz już kolejną dupę, której mówisz te wszystkie kłamstwa, które mówiłeś mi.
|
|
 |
|
Właściwie wiele nie chce. Nie oczekuję od Ciebie, że będzie miał ciężarówkę kasy i codziennie będziesz kupował mi nowy prezent. Dla mnie to nie ma większej wartości. Naprawdę wystarczy mi tylko Twoja obecność. Możemy się zaszyć w jakiejś chatce i zapomnieć o całym świecie, o wszystkich zasadach, które dotąd Nas ograniczały. Ukryję się w Twoich ramionach, z klatki piersiowej zrobię poduszkę i będę chciała tak trwać do końca życia. Tak, jestem pewna, że chce wszystkie dni spędzić z Tobą, do ostatniego przymknięcia powieki, gdy Bóg zasygnalizuje mi, że czas zapaść w wieczny sen. I wtedy na nowo będę odliczać do Naszego spotkania, aż staniemy sobie ramię w ramię, aż znowu będziesz tak blisko, że będę wariować. To nie jest wiele, ale może sprawić, że będę szczęśliwa, jak nikt jeszcze nie był. / kinia-96
|
|
 |
Może trzeba to przeczekać,
ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
 |
|
wiesz, jeżeli do kogoś coś czujesz, chcesz tego kogoś jak najbliżej, to walczysz.
|
|
 |
przyjaciółka przeglądała mój telefon, miała do tego prawo, jest osobą, której bezwarunkowo ufam, trafiła na folder podpisany jego imieniem, znajdowaly się tam wszystkie najważniejsze wiadomości, wszystkie jego cudowne zdjęcia - po co ci to wszystko kurwa? daj sobie spokój, to frajer, który myśli żeby mieć jak największą liczbę lasek, on nie ma uczuć, dziewczyno, opamiętaj się! - wykrzyczała mi prosto w twarz, spojrzałam na nią, w oczach pojawiły mi się łzy - a nie możesz przyjąć tego do siebie, że ja go kocham? kocham go, tak, cholernie go kocham i tęsknię za nim, to wspomnienia, tylko one mi po nim zostały, ich nikt mi nie odbierze! - teraz ja wykrzyczałam jej to wszystko w twarz i odeszłam szybkim krokiem, zostawiłam ją, wiedziałam, że się o mnie martwi, że chce żebym w końcu zapomniała, ale nawet ona mi w tym nie pomoże, bo żeby pozbyć się wspomnień i wrzucić go z serca najpierw muszę chcieć, a obecnie nie śpieszy mi się do tego.
|
|
 |
Wiesz? Byłeś dla mnie takim idealnym chłopakiem, przy tobie czułam się na prawdę idealnie, kiedy tuliłeś mnie do siebie, kiedy mnie delikatnie całowałeś, kiedy zaglądałeś mi głęboko w oczy, jakbyś chciał z nich coś odczytać, kiedy powtarzałeś mi te wszystkie cudowne słówka, od których pojawiał mi się mimowolnie uśmiech na twarzy. teraz zostały mi tylko wspomnienia, bo te wszystkie słowa i gesty były tylko kłamstwem.
|
|
 |
Nie zakochałam się w Tobie od razu.. doskonale Cię znałam, wiedziałam jaki jesteś, przecież zawsze było o Tobie głośno, wiedziałam, jak potrafisz ranić dziewczyny, dlatego też kiedy zacząłeś do mnie pisać, nie przywiązywałam do tego większej wagi, po za tym, nie chciałam się zakochać, zapierałam się mocno rękami i nogami, a jednak... pisaliśmy codziennie, nigdy nie brakło nam tematów, z czasem zaczęliśmy się też często spotykać i zakochałam się, już na pierwszym spotkaniu sam na sam, wtedy kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy i wziąłeś mnie za rękę. Nagle poczułam, że jestem dla Ciebie ważna i że ty dla mnie też... Te wszystkie plotki, które krążyły na twój temat uznawałam za bzdurne. Przecież byłeś przy mnie taki czuły, romantyczny... Ale w końcu przekonałam się. Zraniłeś mnie, twierdząc, że tego nie chciałeś i że przepraszasz. Pokochałeś inną, a ja zostałam całkowicie sama, codziennie wmawiając sobie, że to nie może być prawda, bo przecież jak twierdziłeś - byłam dla Ciebie ważna.
|
|
 |
znowu wróciłam, odzyskałam e-mail i będę znów opisywać tu wszystkie swoje uczucia, których ostatnio w moim życiu jest nadto.
|
|
 |
bedzie dobrze, pamietaj. przeszlam przez pieklo, wytrwalam, czuje pomoc. wszystko sie ulozy, wierze w to.
|
|
 |
Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też.
|
|
 |
"Kochała gdy zamykał ją w swoich silnych ramionach, czuła wtedy niepohamowaną radość i bezpieczeństwo, jak w najlepszym miejscu na Ziemi."
|
|
 |
"I najpiękniejsze jest to, gdy wychodzisz, a ja nadal pachnę Tobą. Czuję wtedy jakbyś zostawił tutaj cząstkę siebie."
|
|
|
|