 |
I każdego dnia pytam siebie, czy to dobrze, że jestem wciąż i trwam w nadziei.
|
|
 |
Cieszę się z tego co mam - wspaniałą rodzinę, dom o jakim większość może pomarzyć, przyjaciół którzy pomogą w każdej chwili i własny świat, gdzie nikt nie ma wstępu. Niby jest cudownie, jestem szczęśliwa, ale nigdy nie zapomnę o Nim. Nie potrafię. Mam nadzieję, że On mi to wybaczy
|
|
 |
serce przy sercu, i od razu lżej.
|
|
 |
to dziwne, że zawsze kiedy mam zły humor pojawia się On.
|
|
 |
cieszę się, że powoli zapominam, ciesze się, że umiem tak oszukiwać innych.
|
|
 |
chciałabym cofnąć czas, aby odejść, zanim ty wróciłeś. wtedy bym tak nie cierpiała.
|
|
 |
i cieszę się kurwa, na te korki, bo siedząc nad matmą, nie będę myślała o Tobie.
|
|
 |
i żeby nie było, nie powiem, że się nie uśmiecham, robię to, ale ze świadomością, że masz satysfakcję, iż nie umarłam z tęsknoty za Tobą.. jeszcze.
|
|
 |
umieram, umieram, umieram... umrzełam !
|
|
 |
i wiesz? dopiero teraz zauważam, że półeczka gdzie stało twoje zdjęcie w ramce, jest pusta. Mamusia zatroszczyła się abym zapomniała, o kimś kto mieszka ponad 600km ode mnie.
|
|
 |
poddałam się. tym razem, czekam na ten znak.
|
|
 |
twój uśmiech był za miętowy, mój za jabłkowy, szkoda tylko, że takie połączenie jest w tymbarku, wyłącznie.
|
|
|
|