 |
mogłabym wysłać Ci takiego smsa: 'przepraszam nie mogę teraz pisać, niestety potrącił mnie samochód, wybacz, naprawdę tego nie chciałam. pa' Ty i tak napisałbyś: 'spoko, pa.'
|
|
 |
jestem sobą, a nie mam nad sobą dyrygenta, który mi mówi, w którą stronę mam skręcać. czasem to dobrze, ale też fatalnie. chcę mieć wpływ na siebie, nie by ktoś miał go na mnie. nie poddam się presji społeczeństwa. to, że czasem piję alkohol, czy nie jem za dużo mięsa wyniosłam z domu, a nie gdzieś z internetu, bo tam są literki, a nie życie, człowieku ! jestem sama, w życie gram tak, jak chcę i zrobię wszystko, by nie przeciekło mi przez palce.
|
|
 |
Nie potrafię tego pojąć, nieobecności, w jednej minucie człowiek jest, w następnej go już nie ma. Opowiadasz mu wszystko o swoim życiu, a potem... nie masz do niego dostępu, wykreślony numer w notesie.
Wciąż myślę, że ten odcinek, głupi kawał skończy się niebawem, on wróci i wszystko okaże się okrutnym żartem..
|
|
 |
A tak przy okazji, ubóstwiam Cię w przerażający i niebezpieczny sposób.
|
|
 |
leżę na podłodze i zastanawiam się jak nazwać to, co teraz czuje.
|
|
 |
gdybym miała jeszcze choć jeden dzień, powiedziałabym Ci, jak bardzo za Tobą tęsknię.
|
|
 |
i znów mam ochotę pierd*lnąć uczuciami o ścianę.
|
|
 |
nigdy do końca nie zrozumiem biegu wydarzeń. zawsze będzie pytanie: dlaczego? i brak odpowiedzi.
|
|
 |
Dzień dobry. co podać? Poproszę pakiet nadziei na kolejny dzień ..
|
|
 |
- kiedy przestaniesz mnie kochać ? - pytasz kiedy umrę ?
|
|
 |
-dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś? - spytałam i sama słyszałam żal w swoim głosie.
|
|
 |
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu. Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru. Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca..
|
|
|
|