głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sideways

Może nie wiesz  ale im częściej cię widzę  tym za każdym razem potem bardziej tęsknię.

littlenig dodano: 12 grudnia 2012

Może nie wiesz, ale im częściej cię widzę, tym za każdym razem potem bardziej tęsknię.

'Pieprze życie  bycie pro   wole ławkę i blok'

alt dodano: 12 grudnia 2012

'Pieprze życie, bycie pro - wole ławkę i blok'

'Choć nie raz życie spuściło nam wpierdol  zrobi to jeszcze raz na pewno'

alt dodano: 12 grudnia 2012

'Choć nie raz życie spuściło nam wpierdol, zrobi to jeszcze raz na pewno'

'Tylu masz przyjaciół ile umiesz unieść piw'

alt dodano: 12 grudnia 2012

'Tylu masz przyjaciół ile umiesz unieść piw'

' Wole zostać sam  niż zostać szmatą'

alt dodano: 12 grudnia 2012

' Wole zostać sam, niż zostać szmatą'

'Bo nie ważne gdzie bym poszedł wierze ze ty pójdziesz ze mną'

alt dodano: 12 grudnia 2012

'Bo nie ważne gdzie bym poszedł wierze ze ty pójdziesz ze mną'

powiedział  że to koniec   odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać jakiś głupi  pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach  czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie  przecież muszę być silna  nie mogę się załamać . powiedziałam  że wszystko w porządku i szybko zapomnę . pobiegłam do domu  choć ledwo stałam na nogach  ale nie mogłam się poddać  nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie  kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc  czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona  zalana łzami  spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu .

littlenig dodano: 11 grudnia 2012

powiedział, że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać jakiś głupi, pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać . powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę . pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu .
Autor cytatu: ansomia

Pomyśl  powinieneś tu być  spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś  taką zgorzkniałą  ciągle narzekającą  umierającą co chwilę  naprawdę  kurwa naprawdę mnie lubisz  więc wróć  olej ją  dla mnie  dla nas  kurwa  oszaleje tu bez Ciebie  nie chcę czekać 3 miesięcy  chcę Cię teraz  znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam  wracaj  mogę Cię pokochać  proszę.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2012

Pomyśl, powinieneś tu być, spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś, taką zgorzkniałą, ciągle narzekającą, umierającą co chwilę, naprawdę, kurwa naprawdę mnie lubisz, więc wróć, olej ją, dla mnie, dla nas, kurwa, oszaleje tu bez Ciebie, nie chcę czekać 3 miesięcy, chcę Cię teraz, znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam, wracaj, mogę Cię pokochać, proszę.
Autor cytatu: ekstaaza

Wakacje i tamto wyjście na piwo   nie wiem  nie mam pojęcia czemu. Zapewne stanowiłam jedną z ostatnich alternatyw i ogółem to często zdarzało Mu się uśmiechać  kiedy ze mną pisał  więc czemu nie  czemu nie jeden wieczór. Jeden wieczór przez który nie odpisywał swojej kobiecie  a ja zapominałam o tym co akurat wykładało moje serce  ignorując również własną skrzynkę odbiorczą. Niskoprocentowy trunek  rap w głośnikach i rozmowy. Z początku naprawdę przystępne  niezobowiązujące  lecz z każdymi kolejnymi złączonymi spojrzeniami tony uległy zmianie  treść nabrała innego biegu. I zaczęliśmy wspominać  i znów zabrał mi serce... nie  teraz to ja znów zrzucam na Niego winę. Ja dobrowolnie je oddałam  wydając ciche odgłosy bransoletką.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2012

Wakacje i tamto wyjście na piwo - nie wiem, nie mam pojęcia czemu. Zapewne stanowiłam jedną z ostatnich alternatyw i ogółem to często zdarzało Mu się uśmiechać, kiedy ze mną pisał, więc czemu nie, czemu nie jeden wieczór. Jeden wieczór przez który nie odpisywał swojej kobiecie, a ja zapominałam o tym co akurat wykładało moje serce, ignorując również własną skrzynkę odbiorczą. Niskoprocentowy trunek, rap w głośnikach i rozmowy. Z początku naprawdę przystępne, niezobowiązujące, lecz z każdymi kolejnymi złączonymi spojrzeniami tony uległy zmianie, treść nabrała innego biegu. I zaczęliśmy wspominać, i znów zabrał mi serce... nie, teraz to ja znów zrzucam na Niego winę. Ja dobrowolnie je oddałam, wydając ciche odgłosy bransoletką.

To jest tak chore  czysto zwierzęce i przewodzone instynktem  kiedy wbijasz Mu w plecy paznokcie i przesuwasz je na odległość kilkunastu centymetrów  gdy On zostawia liczne ślady na Twojej szyi i obojczykach. Czasem jest wręcz nieludzko. I boli  lecz liczy się tylko to  że teraz ma Twoje naznaczenie na sobie  Ty też  i jesteś nie niczyja już...

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2012

To jest tak chore, czysto zwierzęce i przewodzone instynktem, kiedy wbijasz Mu w plecy paznokcie i przesuwasz je na odległość kilkunastu centymetrów, gdy On zostawia liczne ślady na Twojej szyi i obojczykach. Czasem jest wręcz nieludzko. I boli, lecz liczy się tylko to, że teraz ma Twoje naznaczenie na sobie, Ty też, i jesteś nie niczyja już...

Jeśli masz być tak trochę  niby obok  ale daleko  za daleko  bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku  te kilkadziesiąt centymetrów dalej  to nie  nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej  rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami  kiedy na co dzień będziemy sobie obcy  mijając się na ulicy bez żadnych słów  a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie  z winem  nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2012

Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz? I nie chcę dystansu. Nigdy. I pragnę chociażby chorych relacji między nami, kiedy na co dzień będziemy sobie obcy, mijając się na ulicy bez żadnych słów, a co kilka nocy spotkamy się u mnie czy u Ciebie, z winem, nie myśląc i nie znając żadnych pieprzonych granic.

Coś się kończy po to  zeby coś nowego mogło się zacząć. Nie zawsze lepszego.

littlenig dodano: 10 grudnia 2012

Coś się kończy po to, zeby coś nowego mogło się zacząć. Nie zawsze lepszego.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć