 |
- Chyba uzależniłam się od jego uśmiechu, wzroku, dotyku...
- To miłość.
- Ale czuję się tak dziwnie bez niego. To jakiś obłęd.
- Nie..., to miłość.
- Nie, to nie miłość. Ja po prostu zwariowałam, nie potrafię zasnąć, to nie jest normalne.
- Posłuchaj i uwierz. To miłość.
|
|
 |
- Kochasz go?
- A dlaczego pytasz?
- Bo ja widziałam go dzisiaj. Jest taki smutny odkąd przestałąś do niego pisać.
- Kocham i co z tego?!
- To idź do niego i go pociesz...
- Nie! Jego ma kto pocieszać...;(
|
|
 |
Jeśli nie wiesz na pewno, to nie mów "kocham". Lepiej powiedzieć "lubię", "zależy mi", czy "tęsknię"... to mniej zobowiązuje i mniej
rani.
|
|
 |
-Dla Ciebie zrobię wszystko, gdybyś poprosiła...
-A gdybym poprosiła żebyś mnie zabił. Zrobiłbyś to.?
-Tak. Ale chwile później zabiłbym siebie...
|
|
 |
Nie obiecuję ci, że zapomnisz.
Nigdy nie zapomnisz,
ale nauczysz się żyć z tą świadomością.
Będziesz mogła patrzeć na niego
i słuchać jego głosu,
a później odejdziesz,
by pocałować człowieka,
który zastąpi jego miejsce...
|
|
 |
Jej było już bez różnicy..., sama czy z przyjaciółmi. nic nie miało już znaczenia. jego już nie było...
|
|
 |
- Kocham Cię
- Nie wierze
- Czemu ?
- Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
- Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
|
|
 |
- Opowiadaj jaki on jest!
- Nadzwyczajny.
- Tylko tyle? Jaki jeszcze jest?
- Nierealny...
|
|
 |
Chyba trochę za bardzo Cię lubię.
I chyba trochę za bardzo mi na Tobie zależy...
|
|
 |
Pokochał mnie. Ale tak ... tak całą. Razem z moimi narzekaniami na życie. Razem z moim głupkowatym śmiechem.
Pomimo mojego obłędu. Pokochał. ; ))
|
|
 |
- no co chcesz żebym ci powiedziała ?
- że jesteś beze mnie szczęśliwa.
- dlaczego miałabym kłamać ?
- żebym mógł spać spokojnie...
|
|
 |
-Kochanie..
-Tak?
Zatrzymała się i odwróciła.
-Nic takiego - odpowiedział - Chciałem tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć.
|
|
|
|