 |
jeżeli ujrzeć raj , to tylko w Twoich oczach < 3
|
|
 |
słucham jakiegoś badziewia, robię jakąś chorą pracę domową, która polega na odciśnięciu swojej stopy, nie ogarniam co mam wziąć jutro na zajęcia artystyczne, i nie chcę mi się schodzić piętro niżej po teczkę, i jest dość niemiło zważywszy na rozdzierający ból w plecach, nogach, a jedyną sensowną kwestią jest zadanie z matmy.
|
|
 |
- chyba nigdy nie zakochałam się tak mocno..
- co Ty w nim widzisz?
- to że chce mi dać cały swiat, a w zamian oczekuje tylko mojego uśmiechu
- to nie jest milość.
- jest, bo ja chce mu dać tyle samo albo nawet wiecej .
- a On sie uśmiecha ?
- tak! tak słodko i te jego oczy jakby wygrał conajmniej milon złotych. (:
|
|
 |
-Czym się różni kobieta od mężczyzny?
- Kiedy facet kocha kobietę, z którą nie może być zalicza każdą inną by o niej zapomnieć. Kobieta zaś odstrasza każdego innego mężczyznę, gdy ten jedyny jest nieosiągalny.
|
|
 |
Uszczęśliwienie kobiety wcale nie jest trudne. Wystarczy tylko być dla niej: przyjacielem, partnerem, kochankiem, bratem, ojcem, wychowawcą, spowiednikiem, psychologiem, mechanikiem, elektrykiem, hydraulikiem, stolarzem, szoferem i tragarzem. Uszczęśliwić mężczyznę jest o wiele trudniej, ponieważ mężczyzna potrzebuje: po pierwsze - seksu, po drugie - jedzenia
|
|
 |
W zasadzie to szukam odpowiedzi na masę dręczących mnie pytań, ale często w tym całym syfie, które ktoś nazwał życiem staję w jednym miejscu i rozglądam się. Dopiero spoglądając na coś kolejny raz jestem w stanie zobaczyć jego piękno, i dopiero wtedy mam prawo je ocenić
|
|
 |
jedyna osoba przez którą płaczę, przez którą łapię doła, z którą się spinam właściwie o każdy detal, która irytuje mnie jak nikt inny. absurd - to osoba, którą kocham.
|
|
 |
nie znoszę tego, jak się czasem zachowuje, jak wyskakuje z mordą do innych. nienawidzę, kiedy przechodząc koło jakieś dziewczyny ręka sama klei Mu się do Jej tyłka i tylko pokazuje jakim dupkiem jest. ze skrajności w - przyjaźń, bo na dobrą sprawę kocham Go, jak brata. i uwielbiam nasze nocne kilkugodzinne gatki przez telefon. i Jego głaskanie mnie po włosach, gdy łapię doła. i trzymanie za rękę, chodzenie po parku, rozmowy, wcinanie lodów. pozorny idiota, ale wie czym jest przyjaźń.
|
|
 |
patrzeć jak Jego gorący oddech przecina zimowe powietrze, jak brudzi się czekoladowymi lodami, jak się śmieje, jak przeczesuje palcami włosy, jak poruszają się Jego wargi, gdy mówi. obserwować Jego iskrzące się tęczówki zmieniające odcienie, ruchy rąk, kiedy z pasją o czymś opowiada. fajnie Go mieć - ja wiem. tylko się boję. boję się, że któregoś dnia znów to wszystko stracę, pojawi się inna, a ja zniknę. odejdę na drugi plan z pustą świadomością, że wcześniej określał mnie mianem przyjaciela.
|
|
 |
którejś nocy zamknęłam ze spokojem powieki, oddech jakby zwolnił, księżyc nie raził mnie po oczach - zasnęłam z myślą, że już jest dobrze, że zapomniałam, pójdę na przód. obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości, a pierwszy raz od miesięcy na wyświetlaczu ogarnęłam Jego imię. prosta wiadomość, 'koniec z nią. przepraszam za wszystko, jutro pogadamy', niczym ukryte 'hej, sklejaj swoje serce od początku'.
|
|
|
|