głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sialobula

połykała łzy  później ta cholerna miłość wyżerała Ją od środka.

definicjamiloscii dodano: 17 października 2011

połykała łzy, później ta cholerna miłość wyżerała Ją od środka.

Znasz moje imię   nie moją historie .

love.you.love dodano: 17 października 2011

Znasz moje imię , nie moją historie .
Autor cytatu: notcorrect

historia z praktykantem i już brzęczenie grzejnika stało się ciekawsze od Jego gadki.

definicjamiloscii dodano: 17 października 2011

historia z praktykantem i już brzęczenie grzejnika stało się ciekawsze od Jego gadki.

gdzieś w świecie równoległym żyje para taka jak my   ich zmartwieniem jest to ile wydać na wakacje   czyiś zły humor i czy wziąć sprzątaczkę .. nie chcę tak żyć   chcę żyć po naszemu   chce Ciebie   chce nas   3

love.you.love dodano: 16 października 2011

gdzieś w świecie równoległym żyje para taka jak my , ich zmartwieniem jest to ile wydać na wakacje , czyiś zły humor i czy wziąć sprzątaczkę .. nie chcę tak żyć , chcę żyć po naszemu , chce Ciebie , chce nas < 3

niestety bardzo Cie potrzebuje i potrzebujesz mnie i Ty

love.you.love dodano: 16 października 2011

niestety bardzo Cie potrzebuje i potrzebujesz mnie i Ty

to właśnie Ty spojrzałeś na mnie inaczej niż wszyscy ..

love.you.love dodano: 16 października 2011

to właśnie Ty spojrzałeś na mnie inaczej niż wszyscy ..

nigdy na nikim   ani na niczym mi tak nie zależało ..

love.you.love dodano: 16 października 2011

nigdy na nikim , ani na niczym mi tak nie zależało ..

a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy  łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem  coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby  a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost  czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym  jak sobie nie radzę.

definicjamiloscii dodano: 16 października 2011

a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę.

milczałam z twarzą ukrytą na Jego ramieniu starając się zatuszować to  że nie umiem tańczyć  nie wiem zupełnie  jak stawiać kroki i się gubię. trzymał dłonie na moich biodrach kołysząc mną lekko. przerwał monotonię cichej muzyki szeptem do mojego ucha.   myślisz  że to prawda? to  co robisz? myślisz  że to ja Cię teraz prowadzę  w tym tańcu? kłamiemy każdym drgnieniem ciała. Ty tu dowodzisz. bicie Twojego serca jest mentorem moich ruchów.   musnął ciepłymi wargami moje czoło  a choć muzyka gasła  nie wypuścił mnie z ramion. czyjeś pewne 'odbijamy' na co odparł  że jeszcze nie teraz.

definicjamiloscii dodano: 16 października 2011

milczałam z twarzą ukrytą na Jego ramieniu starając się zatuszować to, że nie umiem tańczyć, nie wiem zupełnie, jak stawiać kroki i się gubię. trzymał dłonie na moich biodrach kołysząc mną lekko. przerwał monotonię cichej muzyki szeptem do mojego ucha. - myślisz, że to prawda? to, co robisz? myślisz, że to ja Cię teraz prowadzę, w tym tańcu? kłamiemy każdym drgnieniem ciała. Ty tu dowodzisz. bicie Twojego serca jest mentorem moich ruchów. - musnął ciepłymi wargami moje czoło, a choć muzyka gasła, nie wypuścił mnie z ramion. czyjeś pewne 'odbijamy' na co odparł, że jeszcze nie teraz.

mimo rany na sercu  często lubiłam przywoływać wszystkie wspomnienia z nim związane. jeszcze nie pogodziłam się z jego odejściem  mimo to myśląc o naszych wspólnych chwilach kąciki ust bezwarunkowo  delikatnie unosiły się ku górze. nadawał piękna wszystkim moim dniom. każdy zmierzch i każdy świt stawał się magiczny  kiedy mogłam spojrzeć w jego tęczówki i czuć jego dotyk na mojej talii. szkoda  że nie usłyszę już jego głosu  budzącego mnie codziennie ze snu. ułożył sobie życie daleko stąd  wprawiając w palpitacje inne serce.

irresolute dodano: 16 października 2011

mimo rany na sercu, często lubiłam przywoływać wszystkie wspomnienia z nim związane. jeszcze nie pogodziłam się z jego odejściem, mimo to myśląc o naszych wspólnych chwilach kąciki ust bezwarunkowo, delikatnie unosiły się ku górze. nadawał piękna wszystkim moim dniom. każdy zmierzch i każdy świt stawał się magiczny, kiedy mogłam spojrzeć w jego tęczówki i czuć jego dotyk na mojej talii. szkoda, że nie usłyszę już jego głosu, budzącego mnie codziennie ze snu. ułożył sobie życie daleko stąd, wprawiając w palpitacje inne serce.

obudźcie mnie  kiedy przestanę go kochać.

irresolute dodano: 16 października 2011

obudźcie mnie, kiedy przestanę go kochać.

zawdzięczam mu tak wiele. pokazał mi coś najpiękniejszego   uczucia. nauczył  jak korzystać z serca  wcześniej udowadniając  że jednak je posiadam. wspaniale było szeptać mu  jak bardzo go kocham  w odpowiedzi czując jego usta na moim karku. wywoływał u mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu. łaskotał mnie swoim zarostem.

irresolute dodano: 16 października 2011

zawdzięczam mu tak wiele. pokazał mi coś najpiękniejszego - uczucia. nauczył, jak korzystać z serca, wcześniej udowadniając, że jednak je posiadam. wspaniale było szeptać mu, jak bardzo go kocham, w odpowiedzi czując jego usta na moim karku. wywoływał u mnie niekontrolowane wybuchy śmiechu. łaskotał mnie swoim zarostem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć