głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sialalalalaxd

Był kiedyś jednym z nas  ale uciekł. Poddał się  nie wytrzymał tego co się działo  każdego dnia. Przerosły go wszystkie ustawki  bójki   drobne osiedlowe zamieszki. Miał dość ran na swoim ciele  zaczął opuszczać wszystkie mecze  a na pytanie   Jaki był wynik?   nie znał odpowiedzi  chociaż kiedyś potrafił opisać cały mecz na kilku oddechach. Nie można było go nazwać nigdy ulicznym chuliganem czy po prostu dresem. Zaraz po piłce nożnej  najważniejszą rzeczą dla niego były motocykle  pasjonował się nimi. Tworzył swój własny rap  nagrywał   chociaż nie ujawniał tekstów nikomu  nawet najbliższym. Stał się indywidualistą  nie potrzebował nikogo do szczęścia. Odtrącił wszystkich od siebie  a kiedy oddalał się kolejne km od Polski nawet nie pomyślał o rzeczach  które pozostawił. Wielu ludzi go teraz wspomina  wielu zastanawia się jak On teraz żyje  czy w ogóle. Stał się osiedlową zagadką  na którą nikt nie zna odpowiedzi. Z upragnieniem nie jeden chłopaczyna czeka na jego powrót.   niby inny

niby_inny dodano: 7 października 2012

Był kiedyś jednym z nas, ale uciekł. Poddał się, nie wytrzymał tego co się działo, każdego dnia. Przerosły go wszystkie ustawki, bójki - drobne osiedlowe zamieszki. Miał dość ran na swoim ciele, zaczął opuszczać wszystkie mecze, a na pytanie - Jaki był wynik? - nie znał odpowiedzi, chociaż kiedyś potrafił opisać cały mecz na kilku oddechach. Nie można było go nazwać nigdy ulicznym chuliganem czy po prostu dresem. Zaraz po piłce nożnej, najważniejszą rzeczą dla niego były motocykle, pasjonował się nimi. Tworzył swój własny rap, nagrywał - chociaż nie ujawniał tekstów nikomu, nawet najbliższym. Stał się indywidualistą, nie potrzebował nikogo do szczęścia. Odtrącił wszystkich od siebie, a kiedy oddalał się kolejne km od Polski nawet nie pomyślał o rzeczach, które pozostawił. Wielu ludzi go teraz wspomina, wielu zastanawia się jak On teraz żyje, czy w ogóle. Stał się osiedlową zagadką, na którą nikt nie zna odpowiedzi. Z upragnieniem nie jeden chłopaczyna czeka na jego powrót. | niby_inny

Mogę robić wszystko. Rozebrać się  nie czując zażenowania  kochać się na podłodze w kuchni czy na sianie  które poodciska się na ciele. Całować się bezwstydnie na środku ulicy. Pozwolić  by bezceremonialnie trzymał dłonie na każdych partiach mojego ciała i śmiać się na widok min przechodniów. Mogę wszystko i wszędzie  lecz wyłącznie z Nim.

definicjamiloscii dodano: 6 października 2012

Mogę robić wszystko. Rozebrać się, nie czując zażenowania, kochać się na podłodze w kuchni czy na sianie, które poodciska się na ciele. Całować się bezwstydnie na środku ulicy. Pozwolić, by bezceremonialnie trzymał dłonie na każdych partiach mojego ciała i śmiać się na widok min przechodniów. Mogę wszystko i wszędzie, lecz wyłącznie z Nim.

Brakuje mi tego klimatu  który towarzyszył wszystkim kibicom podczas meczu. Przecieram rano twarz  zapijam kaca mineralną i wracam do rzeczywistości. Z wieloma chłopakami już nie będę mógł wykrzykiwać wszelkich haseł  by dopingować ukochaną drużynę. Nie zawalczę już z nimi o barwy klubowe. Nie wyjdę na melanż  po kolejnym zwycięstwie czy porażce. Nie jeden dobry chłopaczyna oddał życie  za wolność  którą chcieli mu odebrać. Wprowadzają zakazy stadionowe  zamykają naszych dobrych Braci  dlatego  że oddali serce piłce nożnej. Gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie  że kolejny dobry chłopaczyna siedzi w celi zamiast być tutaj z nami? Gdzie jest ta sprawiedliwość  że Bóg odbiera nam osoby najbliższe sercu? Kiedyś uciekli z kraju  by mieć lepsze życie  założyli zagranicami polski rodziny   pourywali kontakty. Zapomnieli ile te szare blokowiska kiedyś dla nich znaczyły. Wracają po kilku latach nie mając pojęcia co tu się działo  chcą wszystko odbudować i znów uciekają.   niby inny

niby_inny dodano: 6 października 2012

Brakuje mi tego klimatu, który towarzyszył wszystkim kibicom podczas meczu. Przecieram rano twarz, zapijam kaca mineralną i wracam do rzeczywistości. Z wieloma chłopakami już nie będę mógł wykrzykiwać wszelkich haseł, by dopingować ukochaną drużynę. Nie zawalczę już z nimi o barwy klubowe. Nie wyjdę na melanż, po kolejnym zwycięstwie czy porażce. Nie jeden dobry chłopaczyna oddał życie, za wolność, którą chcieli mu odebrać. Wprowadzają zakazy stadionowe, zamykają naszych dobrych Braci, dlatego, że oddali serce piłce nożnej. Gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie, że kolejny dobry chłopaczyna siedzi w celi zamiast być tutaj z nami? Gdzie jest ta sprawiedliwość, że Bóg odbiera nam osoby najbliższe sercu? Kiedyś uciekli z kraju, by mieć lepsze życie, założyli zagranicami polski rodziny - pourywali kontakty. Zapomnieli ile te szare blokowiska kiedyś dla nich znaczyły. Wracają po kilku latach nie mając pojęcia co tu się działo, chcą wszystko odbudować i znów uciekają. | niby_inny

Ja  przypominając sobie większość Jego akcji  z solidarności względem innych kobiet powinnam to skończyć  zmiażdżyć Mu serce. On  znając gości  którzy mają do mnie masę  ale  i z chęcią wygłoszą opinie na mój temat  oraz wiedząc  że przeważnie to prawda  choć przerysowana raną w piersi   powinien mnie zostawić. Kolejny raz robimy coś na przekór  łamiąc następne moralne zasady i wierząc  że możemy wszystko.

definicjamiloscii dodano: 6 października 2012

Ja, przypominając sobie większość Jego akcji, z solidarności względem innych kobiet powinnam to skończyć, zmiażdżyć Mu serce. On, znając gości, którzy mają do mnie masę "ale" i z chęcią wygłoszą opinie na mój temat, oraz wiedząc, że przeważnie to prawda, choć przerysowana raną w piersi - powinien mnie zostawić. Kolejny raz robimy coś na przekór, łamiąc następne moralne zasady i wierząc, że możemy wszystko.

Największym błędem jaki popełniam jest chyba to  że istnieje. Nie robię za wiele poza tym   jestem  dużo mówię  często samych głupot  latam za piłką na zastępstwach wraz z chłopakami  śmieję się  często zamiast ogarniać przypały na przerwach zanurzam się w książce. Nic nadzwyczajnego  więc czemu przy tak wielu czynnościach  słyszę chrupot łamanego serca? Dlaczego ruch mojej ręki  skręt głowy  uśmiech musi mieć następstwo w ranieniu? Bo jestem i nieważne  że to nie ja ustalam ten porządek  nie ja decyduję o tym  co serca innych sobie uroiły. Nie  to po prostu moja wina i nikt tego nie podważa.

definicjamiloscii dodano: 6 października 2012

Największym błędem jaki popełniam jest chyba to, że istnieje. Nie robię za wiele poza tym - jestem, dużo mówię, często samych głupot, latam za piłką na zastępstwach wraz z chłopakami, śmieję się, często zamiast ogarniać przypały na przerwach zanurzam się w książce. Nic nadzwyczajnego, więc czemu przy tak wielu czynnościach, słyszę chrupot łamanego serca? Dlaczego ruch mojej ręki, skręt głowy, uśmiech musi mieć następstwo w ranieniu? Bo jestem i nieważne, że to nie ja ustalam ten porządek, nie ja decyduję o tym, co serca innych sobie uroiły. Nie, to po prostu moja wina i nikt tego nie podważa.

Całuje Twoją szyję  a Ty nie pamiętasz już definicji słów: opór  odmowa  walka. Nie masz siły walczyć  nie potrafisz mu się przeciwstawić. Twoje serce upada. Staczasz się z lawiną swoich uczuć. Wbijasz mu paznokcie w kark  a on zaciska wargi na Twojej skórze  zasysając lekko. Łzy płyną Ci po policzkach. To te endorfiny  bo znów jest przy Tobie. Nie ogarniasz niczego  tak bardzo chcesz by to było prawdziwe  by Cię kochał.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Całuje Twoją szyję, a Ty nie pamiętasz już definicji słów: opór, odmowa, walka. Nie masz siły walczyć, nie potrafisz mu się przeciwstawić. Twoje serce upada. Staczasz się z lawiną swoich uczuć. Wbijasz mu paznokcie w kark, a on zaciska wargi na Twojej skórze, zasysając lekko. Łzy płyną Ci po policzkach. To te endorfiny, bo znów jest przy Tobie. Nie ogarniasz niczego, tak bardzo chcesz by to było prawdziwe, by Cię kochał.

Płuca rozszerzają się i kurczą  przeprowadzając wymianę gazową  dla Ciebie. Są Twoje jak każda inna część mojego ciała. I nie  nie dam Ci amputować sobie ręki  ani nogi  ani serca  byś sprzedał je gdzieś w internecie  lecz mój organizm... zaczął wykazywać alergię na dotyk wszystkich  prócz Ciebie. A Ty  Ty jesteś antybiotykiem  tak zwyczajnie.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Płuca rozszerzają się i kurczą, przeprowadzając wymianę gazową, dla Ciebie. Są Twoje jak każda inna część mojego ciała. I nie, nie dam Ci amputować sobie ręki, ani nogi, ani serca, byś sprzedał je gdzieś w internecie, lecz mój organizm... zaczął wykazywać alergię na dotyk wszystkich, prócz Ciebie. A Ty, Ty jesteś antybiotykiem, tak zwyczajnie.

Ja w sukience  On w dresach. Ja samotna z pogniecionym sercem po ostatnim czasie  On w związku. Ja z masą słów na ustach  On słuchający mnie z uśmiechem. Chłodno  trochę rapu  ręka muskająca się o rękę. Rozmowy o niczym  o wszystkim  o przeszłości  o nas. Niepoprawni  ze świadomością  że mieliśmy się jeszcze za mało. Mając zupełnie różne światy i mając już dla kogo się starać  potencjalnie dla kogo żyć. Nie  trzeba było namieszać. Trzeba było wszystko spieprzyć i budować na nowo  inaczej. Zranić  zerwać  zakończyć  patrzeć na ból i odbierać żal. Szczerze? Najlepsze  co mogliśmy zrobić.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Ja w sukience, On w dresach. Ja samotna z pogniecionym sercem po ostatnim czasie, On w związku. Ja z masą słów na ustach, On słuchający mnie z uśmiechem. Chłodno, trochę rapu, ręka muskająca się o rękę. Rozmowy o niczym, o wszystkim, o przeszłości, o nas. Niepoprawni, ze świadomością, że mieliśmy się jeszcze za mało. Mając zupełnie różne światy i mając już dla kogo się starać, potencjalnie dla kogo żyć. Nie; trzeba było namieszać. Trzeba było wszystko spieprzyć i budować na nowo, inaczej. Zranić, zerwać, zakończyć, patrzeć na ból i odbierać żal. Szczerze? Najlepsze, co mogliśmy zrobić.

Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu  co było  w oczy. Obserwuję przeszłość  a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle  nie mam odczucia  że zachowuję się nie fair  nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On  a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil  kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek  a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać  że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca  jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.

definicjamiloscii dodano: 5 października 2012

Patrzę wstecz. W ciągu ostatnich tygodni przestałam bać się patrzenia temu, co było, w oczy. Obserwuję przeszłość, a tą mentalną częścią ponownie uczestniczę w tamtych wydarzeniach. I po raz pierwszy nie czuję się z tym tak źle, nie mam odczucia, że zachowuję się nie fair, nie w porządku do osób z którymi jestem najbliżej. Bo moja przeszłość to On, a mając Go teraz znów dla siebie mogę bezkarnie wracać do chwil, kiedy pierwszy raz pocałował mnie w policzek, a moja twarz zaczerwieniła się po same uszy. Teraz nie muszę ukrywać, że czegoś mi brakuje i tęsknię. Niczego nie żałuję i nie przepraszam za złamane po drodze serca, jeśli to była jedyna ścieżka by tu dotrzeć.

A kiedyś.. poganiamy na niebieskiej karuzeli.

niby_inny dodano: 5 października 2012

A kiedyś.. poganiamy na niebieskiej karuzeli.

Od mojego wyjazdu nie rozmawiałem z Matulą. Codziennie na wyświetlaczu mojego telefonu wyświetlają się dziesiątki nieodebranych od niej połączeń. Ale nie potrafię z nią porozmawiać  jeszcze nie teraz   wyjaśnić jej wszystko. Powiedzieć jej  dlaczego wyjechałem i nie wracam. Nie jestem w stanie kolejny raz usłyszeć tej ciszy w słuchawce telefonu  płaczu  a po kilku sekundach tego jebanego sygnału  kiedy osoba  z którą rozmawiasz rozłącza się. Nie wybaczyłbym sobie  kiedy by coś jej się teraz stało  szczególnie wtedy kiedy nie mógł bym być przy niej w kilka sekund. Jej zdjęcie w moim portfelu  na którym jest uśmiechnięta  pełna życia jest dla mnie jednym z najważniejszych zdjęć  jest najważniejszą kobietą w moim życiu  jej miłości do mnie mogę być pewny do ostatniej sekundy mojego życia. Jest Moją Mamą. Oddałbym jej swoje ciało  swoje życie tylko by Ona mogła żyć.   niby inny

niby_inny dodano: 5 października 2012

Od mojego wyjazdu nie rozmawiałem z Matulą. Codziennie na wyświetlaczu mojego telefonu wyświetlają się dziesiątki nieodebranych od niej połączeń. Ale nie potrafię z nią porozmawiać, jeszcze nie teraz - wyjaśnić jej wszystko. Powiedzieć jej, dlaczego wyjechałem i nie wracam. Nie jestem w stanie kolejny raz usłyszeć tej ciszy w słuchawce telefonu, płaczu, a po kilku sekundach tego jebanego sygnału, kiedy osoba, z którą rozmawiasz rozłącza się. Nie wybaczyłbym sobie, kiedy by coś jej się teraz stało, szczególnie wtedy kiedy nie mógł bym być przy niej w kilka sekund. Jej zdjęcie w moim portfelu, na którym jest uśmiechnięta, pełna życia jest dla mnie jednym z najważniejszych zdjęć, jest najważniejszą kobietą w moim życiu, jej miłości do mnie mogę być pewny do ostatniej sekundy mojego życia. Jest Moją Mamą. Oddałbym jej swoje ciało, swoje życie tylko by Ona mogła żyć. | niby_inny

  Chcesz wrócić do Polski  prawda? Bo za nią cholernie tęsknisz. Dawid kogo jak kogo  ale mnie nie oszukasz.   mówiła  jak zawsze spokojnym i pewnym siebie głosem.   Nie chce wracać  wiesz  że ja kocham ten Amsterdamski klimat.   odpowiedziałem natychmiastowo nie dając za wygraną.   Możesz mówić co chcesz  ja po Twoim głosie nawet przez telefon wyczuje  każde uczucie  wiesz o tym.   nie poddawała się.   Wiem. Andżela  odezwę się później  muszę wziąć kąpiel.   rozłączyłem się od razu kiedy wypowiedziałem ostatnie słowo  nie pozwalając dojść jej do słowa. Znała mnie  na wylot  jak własną kieszeń. Mogłem udawać  zmagać się ze wszystkim w sobie  nie mówiąc o moich uczuciach nikomu  a Ona jako jedyna wiedziała wszystko. Rozumiała mnie bez słów. Może jest jeszcze Młoda  czasem wkurwiająca i pyskata. Jest typową dresiarą z tych szarych blokowisk  która kocha rap i piłkę nożną. Lubi się wydurniać  rzadko kiedy jest poważa ale jest dla mnie jak siostra  której ufam jak nikomu innemu.  niby inny

niby_inny dodano: 5 października 2012

- Chcesz wrócić do Polski, prawda? Bo za nią cholernie tęsknisz. Dawid kogo jak kogo, ale mnie nie oszukasz. - mówiła, jak zawsze spokojnym i pewnym siebie głosem. - Nie chce wracać, wiesz, że ja kocham ten Amsterdamski klimat. - odpowiedziałem natychmiastowo nie dając za wygraną. - Możesz mówić co chcesz, ja po Twoim głosie nawet przez telefon wyczuje, każde uczucie, wiesz o tym. - nie poddawała się. - Wiem. Andżela, odezwę się później, muszę wziąć kąpiel. - rozłączyłem się od razu kiedy wypowiedziałem ostatnie słowo, nie pozwalając dojść jej do słowa. Znała mnie, na wylot, jak własną kieszeń. Mogłem udawać, zmagać się ze wszystkim w sobie, nie mówiąc o moich uczuciach nikomu, a Ona jako jedyna wiedziała wszystko. Rozumiała mnie bez słów. Może jest jeszcze Młoda, czasem wkurwiająca i pyskata. Jest typową dresiarą z tych szarych blokowisk, która kocha rap i piłkę nożną. Lubi się wydurniać, rzadko kiedy jest poważa ale jest dla mnie jak siostra, której ufam jak nikomu innemu.| niby_inny

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć