 |
Mimo, że zakończyłam już całą tą szopkę płaczu i rozpaczania związaną z Twoim odejściem, siadając wieczorem na balkonie i tak rozmyślam jak to wszystko zrobiłeś. Jak udało Ci się rozgryźć kogoś takiego jak ja, jak udało Ci się wywołać u mnie łzy.. Nie jestem w stanie określić twoich super mocy, skoro doprowadziłeś do załamania dziewczynę, której jedynym załamaniem do tej pory, było załamanie nerwowe podczas sprawdzianu z majcy. Wielkie kurwa dzięki. //ejczujeszto.
|
|
 |
Kochałam Cię, chociaż mówili mi jak to się skończy. Tolerowałam twoje żałosne pomysły, akceptowałam Cię takiego jakim jesteś, choć nie było łatwo. Wzamian dostałam nie przespane noce i kompletny brak zrozumienia. //ejczujeszto.
|
|
 |
Po życiowych doświadczeniach z całkowitą pewnością mogę stwierdzić, że wszystko jebie się po to, żebyśmy próbowali to naprawić. Życie usłane różami, bezproblemowe, byłoby nudne i przereklamowane, czyż nie? //ejczujeszto.
|
|
 |
Owszem, wybaczyłam Ci, co jednak nie znaczy że zapomniałam o sprawie. Otóż nie. Nigdy nie zapomnę tego co mi zrobiłaś, tego jak wielką krzywdę wyrządziłaś mi zabierając mi moje największe szczęście, pod postacią bruneta o brązowych oczach. Bo miliony smutnych chwil i oceany łez nie jest w stanie zrekompensować zwykłe przepraszam, nawet usłyszane z twoich ust. //ejczujeszto
|
|
 |
Widzisz maleńka, w życiu jest jak na spowiedzi. Zwykły żal za grzechy to tylko krok pierwszy. Potrzebna jest jeszcze poprawa, której z twojej strony nie widzę. //ejczujeszto.
|
|
 |
i te głupie buziaczki które masz w opisach , które mają wywołać we mnie zazrość jedyne co wywołują to napad śmiechu.
|
|
 |
Może nie dziś, nie jutro, ale pewnego dnia docenisz to co straciłeś. I tym razem to ja cichutko, szepnę Ci do ucha to moje mistrzowskie 'jeb się'. //ejczujeszto.
|
|
 |
Nie, zrozum. Nie byłam w nim zakochana. Ja kochałam. //ejczujeszto.
|
|
 |
Obiecaj mi że będziesz przy mnie. Niezależnie od dnia, pory roku, czy pogody. Obiecaj mi, że w mroźną zimę będziesz moim ciepłym swetrem, który będzie czekał na mnie przy kominku. Obiecaj mi, że w upalne lato będziesz moim słomianym kapeluszem, chroniącym mnie przed udarem słońca. Obiecaj mi, że deszczową jesienią będziesz moim różowym parasolem dzięki któremu moje włosy będą wyglądały tak, jak przed ulewą. Obiecaj mi, że ciepłą wiosną będziesz moim przewodnikiem po lasach i kwitnących łąkach, podczas spacerów i wędrówek. Obiecaj, że będziesz w ciężkich chwilach mojego życia, by te chwile choć w maleńkim stopniu umilić. A nóż uda Ci się sprawić, by na zawsze odmienić moje życie. //ejczujeszto.
|
|
 |
W końcu przychodzi moment refleksji nad własnym życiem, moment w którym zastanawiasz się nad tym co Ci się w życiu udało, a co pozostawia wiele do poprawy. Wtedy właśnie zdaję sobie sprawę z tego, że w moim życiu zadowala mnie wszystko prócz te kilka lat spędzonych z Tobą. Nie chodzi o to, że żałuję tego co wtedy było, tego co tak magicznie powiązało z sobą nasze serca.. Rzecz w tym, że niewykorzystana szansa na prawdziwą miłość boli tak bardzo, że powoli zatrzymuje bieg mojego życia nie pozwalając przy tym normalnie funkcjonować. //ejczujeszto.
|
|
 |
Z ostatnimi płatkami śniegu odeszło to, co już dawno miało obowiązek zginąć. Skręcając twoje zdjęcie wypaliłam Cię jak taniego szluga, niszcząc twą ostatnią wartość. To ukryte w mej podświadomości wspomnienie twojego dotyku, ciepła dłoni, bliskości, czy uczucia, odeszło dziś na zawsze. Pozdrawiam. Z nadzieją że nigdy nie nie zaburzysz już spokoju mego życia.//ejczujeszto.
|
|
 |
Bo tylko z tobą mogłam siedzieć cały dzień nic nie mówiąc. Siedziałeś przy mnie, patrzyłeś na mnie jak na idiotkę, ja na Ciebie jak na kretyna, i było najzwyczajniej w świecie dobrze. Żadne tanie love story. //ejczujeszto.
|
|
|
|