 |
W dymie konopi odpalam myśl jak trotyl, by ziścić to, co daje narkotyk.
|
|
 |
Prawdziwa miłość tkwi w tym bagnie.
|
|
 |
Boimy się zestarzeć, chlanie więc rytuałem.
|
|
 |
Nie patrz się na mnie, jeśli oczy masz puste, nie zobaczę w nich uczuć, ale przejrzę jak w lustrze.
|
|
 |
nie wiem już nawet, czy potrafiłabym być inna. / smacker_
|
|
 |
mój ty pierdolony nałogu. / smacker_
|
|
 |
nie mów, że mnie kochasz, skoro nawet nie jesteś w stanie podać definicji tego słowa. / smacker_
|
|
 |
może większość twierdzi, że się podniosłam,
że udało mi się - bo funkcjonuję,
wychodzę do ludzi i uśmiecham się od czasu do czasu.
jednak prawda jest taka ,że ja się poddałam.
upadłam, przegrałam - ale jestem dość dobrą aktorką i w miarę to ukrywam.
|
|
 |
Ciebie już nawet nie obchodzi, że wypalam paczkę dziennie, piję dużo wódki, przestałam się malować i rozmawiać z przyjaciółmi. Ciebie już nic nie obchodzi, a to boli jeszcze bardziej niż to, w jaki sposób się niszczę.
|
|
 |
Lubie w sobie swój kościsty tyłek, podobno delikatny głos. Lubie czasami swój tok myślenia, a nawet to, że czasem napisze jakieś słowo z błędem. Lubie czuć do kogoś tego, czego nie czuję do znacznej większości ludzi. Lubie kiedy jest mi zimno. Lubie kiedy sprawiam, że ktoś dzięki mnie się uśmiecha. Naprawdę, wiele rzeczy lubię. Jedną jedyną kocham - swoją śmierć. Swój upadek, koniec cierpień i zasranych dialogów z zasranymi ludźmi.
|
|
 |
cholera, tęsknię za tym jak mi ustępował. tęsknię za tym jak w końcu wyciągał ramiona z uśmiechem na twarzy, szepcząc cicho 'no chodź już tu do mnie, maleńka'.
|
|
 |
Jej oczy gasły, uśmiech zbladł, słowa nabrały pustego brzmienia. A serce, biło cichym , nierytmicznym dźwiękiem.
|
|
|
|