głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika shoutsilence

Pomyśl przez chwilę czy to nie Ty czasem popełniłaś w tym wszystkim jakiś błąd. Owszem łatwiej powiedzieć  że to on zawalił i przekreślił wszystko  że to on zniszczył Twoje życie mówiąc  że to koniec. Ale pomyśl ile było Twojej winy w całej tej sprawie. Przecież nie cierpi się za darmo  nie? Musiałaś zrobić coś złego. Może jeżeli nie jemu wyrządziłaś krzywdę  bo dla niego zawsze byłaś gotowa poświęcić wszystko  to komuś innemu? Dobrzy ludzie nie cierpią tak bardzo jak cierpisz Ty  więc zastanów się kogo mogłaś zranić. Może chodzi o tego chłopaka  który tak się stara a Ty masz zawsze milion wymówek aby mu odmówić? A może w przeszłości był jakiś inny  o którym nie chcesz pamiętać? No pomyśl  zrób rachunek sumienia i przekonaj się  że nie jesteś taka dobra. Ale jasne lepiej tego wszystkiego nie widzieć i być tylko wielce poszkodowaną.    napisana

napisana dodano: 31 marca 2013

Pomyśl przez chwilę czy to nie Ty czasem popełniłaś w tym wszystkim jakiś błąd. Owszem łatwiej powiedzieć, że to on zawalił i przekreślił wszystko, że to on zniszczył Twoje życie mówiąc, że to koniec. Ale pomyśl ile było Twojej winy w całej tej sprawie. Przecież nie cierpi się za darmo, nie? Musiałaś zrobić coś złego. Może jeżeli nie jemu wyrządziłaś krzywdę, bo dla niego zawsze byłaś gotowa poświęcić wszystko, to komuś innemu? Dobrzy ludzie nie cierpią tak bardzo jak cierpisz Ty, więc zastanów się kogo mogłaś zranić. Może chodzi o tego chłopaka, który tak się stara a Ty masz zawsze milion wymówek aby mu odmówić? A może w przeszłości był jakiś inny, o którym nie chcesz pamiętać? No pomyśl, zrób rachunek sumienia i przekonaj się, że nie jesteś taka dobra. Ale jasne lepiej tego wszystkiego nie widzieć i być tylko wielce poszkodowaną. / napisana

Nie potrafię patrzeć w lustro. Już nie mam ochoty oglądać tych zapłakanych oczu  w których nie ma życia. Chciałabym coś zmienić  ale nie wiem jak. Ciągle tkwię w przeszłości  której nie potrafię się wyzbyć. A może nie chcę? Nie wiem. Gubię się we własnym życiu  co chwila pragnę dla siebie czegoś innego. Raz go kocham  a raz nie chcę znać. I zupełnie nie wiem czy to normalne  ale być może to ta tęsknota sprawia  że emocje się mieszają  a życie traci sens.    napisana

napisana dodano: 31 marca 2013

Nie potrafię patrzeć w lustro. Już nie mam ochoty oglądać tych zapłakanych oczu, w których nie ma życia. Chciałabym coś zmienić, ale nie wiem jak. Ciągle tkwię w przeszłości, której nie potrafię się wyzbyć. A może nie chcę? Nie wiem. Gubię się we własnym życiu, co chwila pragnę dla siebie czegoś innego. Raz go kocham, a raz nie chcę znać. I zupełnie nie wiem czy to normalne, ale być może to ta tęsknota sprawia, że emocje się mieszają, a życie traci sens. / napisana

Wycierpiałaś się wystarczająco dużo i kurwa nie mogę sobie darować  że na to wszystko pozwoliłem  że cierpiałaś będąc już przy moim boku. Nie wypełniłem swojego zadania. Obiecałem  że będziesz się przy mnie czuła bezpiecznie  że będziesz szczęśliwa  ale kurwa wcale tak nie było. Owszem  były momenty  w których oboje wznosiliśmy się ponad niebo  ale zaraz po tym wbijałem do Twojego mieszkania pod wpływem alkoholu. Zawsze cierpiałaś przez to  że potrafiłem Ci mówić jak bardzo Cię kocham tylko wtedy  kiedy byłem pijany. I nawet nie wiesz jak bardzo Cię dziś za to wszystko przepraszam. I nie wiesz  jak bardzo nienawidzę samego siebie  za to  że doprowadziłem siebie do takiego stanu  że musisz się za mnie wstydzić  że musisz świecić za mnie oczami  kiedy topię swoje życie w kolejnej butelce  a Ty udajesz się do znajomych beze mnie  bo ja jak zwykle nie daję rady. Tyle razy obiecałem Ci  że się zmienię  a jednak ciągle robię to samo. Słowa matki naprawdę dały mi do myślenia. mr.lonely

mr.lonely dodano: 30 marca 2013

Wycierpiałaś się wystarczająco dużo i kurwa nie mogę sobie darować, że na to wszystko pozwoliłem, że cierpiałaś będąc już przy moim boku. Nie wypełniłem swojego zadania. Obiecałem, że będziesz się przy mnie czuła bezpiecznie, że będziesz szczęśliwa, ale kurwa wcale tak nie było. Owszem, były momenty, w których oboje wznosiliśmy się ponad niebo, ale zaraz po tym wbijałem do Twojego mieszkania pod wpływem alkoholu. Zawsze cierpiałaś przez to, że potrafiłem Ci mówić jak bardzo Cię kocham tylko wtedy, kiedy byłem pijany. I nawet nie wiesz jak bardzo Cię dziś za to wszystko przepraszam. I nie wiesz, jak bardzo nienawidzę samego siebie, za to, że doprowadziłem siebie do takiego stanu, że musisz się za mnie wstydzić, że musisz świecić za mnie oczami, kiedy topię swoje życie w kolejnej butelce, a Ty udajesz się do znajomych beze mnie, bo ja jak zwykle nie daję rady. Tyle razy obiecałem Ci, że się zmienię, a jednak ciągle robię to samo. Słowa matki naprawdę dały mi do myślenia./mr.lonely

Proszę bardzo zmarnuj swoje życie. Imprezuj z kumplami ile wejdzie  nie interesuj się studiami  a licz tylko na to  że wiecznie ktoś będzie myśleć o nich za Ciebie. Żyj przeszłością marnując którąś z kolei szansę na prawdziwe szczęście. Zachowuj się dalej jak gówniarz usprawiedliwiając się  że jesteś jeszcze młody i musisz się wyszaleć. Rób co chcesz  bądź dalej egoistą jeżeli tak Ci łatwiej. Proszę bardzo  to jest Twój wybór. Tylko proszę Cię nie mów mi później  że czegokolwiek żałujesz i że nie mówiłam Ci  że masz się wreszcie ogarnąć.    napisana

napisana dodano: 30 marca 2013

Proszę bardzo zmarnuj swoje życie. Imprezuj z kumplami ile wejdzie, nie interesuj się studiami, a licz tylko na to, że wiecznie ktoś będzie myśleć o nich za Ciebie. Żyj przeszłością marnując którąś z kolei szansę na prawdziwe szczęście. Zachowuj się dalej jak gówniarz usprawiedliwiając się, że jesteś jeszcze młody i musisz się wyszaleć. Rób co chcesz, bądź dalej egoistą jeżeli tak Ci łatwiej. Proszę bardzo, to jest Twój wybór. Tylko proszę Cię nie mów mi później, że czegokolwiek żałujesz i że nie mówiłam Ci, że masz się wreszcie ogarnąć. / napisana

za każdym razem kończy się to tak samo. on odchodzi  bo albo stwierdził  że to jednak nie jest to  albo pojawiła się inna  lepsza ode mnie. może na prawdę jestem zbyt łatwa i naiwna  skoro wciąż wierzę  że ktoś na prawdę mnie pokocha.

briefly dodano: 30 marca 2013

za każdym razem kończy się to tak samo. on odchodzi, bo albo stwierdził, że to jednak nie jest to, albo pojawiła się inna, lepsza ode mnie. może na prawdę jestem zbyt łatwa i naiwna, skoro wciąż wierzę, że ktoś na prawdę mnie pokocha.

przyzwyczaiłam się do codzienności  w której on jest obok. ciągle mam go mało. mogłabym wszystko zostawić i pobiec do niego  gdyby tylko dał mi zielone światło  że także odczuwa mój brak. ale zamiast tego mam to ciągłe uczucie  że to co jest między nami nie ma dla niego najmniejszego znaczenia. a coraz częściej zamiast poczucia  że będzie przy mnie  daje mi odczuć  że w każdej chwili może odejść. tak po prostu. boję się  że pewnego dnia może stwierdzić  że już mu się znudziłam  albo nie jestem dla niego wystarczająco zadowalająca. boję się  że to stanie się już niedługo. a ja zostanę tutaj sama  obwiniając się za wszystko.

briefly dodano: 30 marca 2013

przyzwyczaiłam się do codzienności, w której on jest obok. ciągle mam go mało. mogłabym wszystko zostawić i pobiec do niego, gdyby tylko dał mi zielone światło, że także odczuwa mój brak. ale zamiast tego mam to ciągłe uczucie, że to co jest między nami nie ma dla niego najmniejszego znaczenia. a coraz częściej zamiast poczucia, że będzie przy mnie, daje mi odczuć, że w każdej chwili może odejść. tak po prostu. boję się, że pewnego dnia może stwierdzić, że już mu się znudziłam, albo nie jestem dla niego wystarczająco zadowalająca. boję się, że to stanie się już niedługo. a ja zostanę tutaj sama, obwiniając się za wszystko.

Z nami? Na początku wielkie zauroczenie  wspólne tygodnie i zapewnianie  że tak będzie już zawsze. Potem nadszedł koniec  z dnia na dzień  jeb  to jednak nie to  nie ta droga. Mój płacz i szczerze to niewiele pamiętam z tamtego okresu  pamiętam tylko  że bardzo bolało. Kiedy było lepiej  kiedy zrobiłam pierwszy samodzielny krok odezwał się. Prosił o drugą szansę  mówił jaka jestem cudowna i jak cholernie żałuję  że to spieprzył. Odwlekałam to pierwsze spotkanie  broniłam się przed tym  bo przecież co jeśli znowu zrani? Dostał drugą szansę i wiesz co? Miałam rację  zranił po raz kolejny. esperer

briefly dodano: 30 marca 2013

Z nami? Na początku wielkie zauroczenie, wspólne tygodnie i zapewnianie, że tak będzie już zawsze. Potem nadszedł koniec, z dnia na dzień, jeb, to jednak nie to, nie ta droga. Mój płacz i szczerze to niewiele pamiętam z tamtego okresu, pamiętam tylko, że bardzo bolało. Kiedy było lepiej, kiedy zrobiłam pierwszy samodzielny krok odezwał się. Prosił o drugą szansę, mówił jaka jestem cudowna i jak cholernie żałuję, że to spieprzył. Odwlekałam to pierwsze spotkanie, broniłam się przed tym, bo przecież co jeśli znowu zrani? Dostał drugą szansę i wiesz co? Miałam rację, zranił po raz kolejny./esperer
Autor cytatu: esperer

tak ma to wszystko wyglądać? myślałam  że skoro razem tam jedziemy jako jedna ekipa  to wszystkie decyzje będą podejmowane wspólnie. a teraz? wszyscy są skłóceni  bo kilka osób postanowiło wszystko zmienić bez wiedzy innych. dziękuję za takie wakacje  bo skoro już teraz się kłócimy  to za dwa miesiące nie będzie lepiej. bo albo robimy wszystko razem  ze zgodą wszystkich  albo to zupełnie nie ma sensu. równie dobrze mogę założyć strój i pójść nad jezioro  tam przynajmniej nie będę czuła się jak przyzwoitka wśród przesłodzonych par.

briefly dodano: 30 marca 2013

tak ma to wszystko wyglądać? myślałam, że skoro razem tam jedziemy jako jedna ekipa, to wszystkie decyzje będą podejmowane wspólnie. a teraz? wszyscy są skłóceni, bo kilka osób postanowiło wszystko zmienić bez wiedzy innych. dziękuję za takie wakacje, bo skoro już teraz się kłócimy, to za dwa miesiące nie będzie lepiej. bo albo robimy wszystko razem, ze zgodą wszystkich, albo to zupełnie nie ma sensu. równie dobrze mogę założyć strój i pójść nad jezioro, tam przynajmniej nie będę czuła się jak przyzwoitka wśród przesłodzonych par.

Ciągle się jeszcze dziwię  że nie znudziło Ci się przychodzenie do moich snów. Może lubisz mnie tam odwiedzać? Przecież robisz to dosyć regularnie. Może tylko w snach nie boisz się zajrzeć w moje smutne oczy i masz na tyle odwagi  by spróbować zacząć wszystko od nowa? Może tęsknisz i chcesz chociaż na chwilę spojrzeć na mnie  by odczuć tą miłość  którą dawałam Ci przez te wszystkie miesiące i którą byłam gotowa ciągle dawać? Może żałujesz swojej decyzji i dlatego odwiedzasz mnie nocą? Chyba się już nie dowiem  ale przychodź  przychodź zawsze wtedy kiedy masz ochotę.    napisana

napisana dodano: 30 marca 2013

Ciągle się jeszcze dziwię, że nie znudziło Ci się przychodzenie do moich snów. Może lubisz mnie tam odwiedzać? Przecież robisz to dosyć regularnie. Może tylko w snach nie boisz się zajrzeć w moje smutne oczy i masz na tyle odwagi, by spróbować zacząć wszystko od nowa? Może tęsknisz i chcesz chociaż na chwilę spojrzeć na mnie, by odczuć tą miłość, którą dawałam Ci przez te wszystkie miesiące i którą byłam gotowa ciągle dawać? Może żałujesz swojej decyzji i dlatego odwiedzasz mnie nocą? Chyba się już nie dowiem, ale przychodź, przychodź zawsze wtedy kiedy masz ochotę. / napisana

Chociaż byłam gotowa  że wreszcie do mnie napisze to gdy w końcu otrzymałam od niego wiadomość  serce waliło jak oszalałe. Bałam się wziąć ten cholerny telefon do ręki  odczytać smsa i tak po prostu odpisać. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tak długim milczeniu. Po jakimś czasie odczytałam jedną wiadomość  później drugą i trzecią i wiesz? Pomimo tego  że kiedyś był dla mnie wszystkim teraz zdaje się być obcą osobą. Wydaje się nie być tym samym facetem  którego poznałam i w którym się zakochałam. I nie wiem czy to moja zwykła paranoja czy po prostu tak długie rozstanie sprawiło  że za bardzo się od siebie oddaliliśmy.    napisana

napisana dodano: 30 marca 2013

Chociaż byłam gotowa, że wreszcie do mnie napisze to gdy w końcu otrzymałam od niego wiadomość, serce waliło jak oszalałe. Bałam się wziąć ten cholerny telefon do ręki, odczytać smsa i tak po prostu odpisać. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tak długim milczeniu. Po jakimś czasie odczytałam jedną wiadomość, później drugą i trzecią i wiesz? Pomimo tego, że kiedyś był dla mnie wszystkim teraz zdaje się być obcą osobą. Wydaje się nie być tym samym facetem, którego poznałam i w którym się zakochałam. I nie wiem czy to moja zwykła paranoja czy po prostu tak długie rozstanie sprawiło, że za bardzo się od siebie oddaliliśmy. / napisana

Od zawsze powtarzam że należy się poddać  bo po co ryzykować wiedząc że przecież teraz nie czas na zmiany? Ale przecież ja najzwyczajniej w świecie nie chciałam zmian. Zawsze uciekałam od tego bo prawda jest taka że...że się boję. Przecież jeśli i nawet postaram się i będę przez chwilę szczęśliwa to i tak świat zaraz runie a nie warto chyba ryzykować  nie wiem czy znów przetrwam ten koniec.   i.need.you

briefly dodano: 30 marca 2013

Od zawsze powtarzam że należy się poddać, bo po co ryzykować wiedząc że przecież teraz nie czas na zmiany? Ale przecież ja najzwyczajniej w świecie nie chciałam zmian. Zawsze uciekałam od tego bo prawda jest taka że...że się boję. Przecież jeśli i nawet postaram się i będę przez chwilę szczęśliwa to i tak świat zaraz runie a nie warto chyba ryzykować, nie wiem czy znów przetrwam ten koniec. / i.need.you

Zaśnij już Mała. Jutro też jest dzień. Może Ci się wydawać  że już lepiej nie będzie  ale pomyśl  jutro można budować wszystko od nowa. Nowy dzień   nowe życie. Zamknij już oczy  wytrzyj łzy i myśl pozytywnie. Kiedy się obudzisz  będziesz inną osobą. Pełną optymizmu i chęci do życia. Chodź  wtul się w moje ramiona. Poczuj się bezpiecznie. Wiesz  że zrobię dla Ciebie wszystko  więc uśmiechnij się  przestań płakać. Napij się mleka  to podobno dobrze robi na sen. Okryj się porządnie  ta noc jest chłodna  nie chcę żebyś się zmarzła. Będę obok cały czas. Możesz spać spokojnie  nic złego Cię nie spotka  nie pozwolę na to. Wiem  że ciężko jest Ci wierzyć w to co mówię  ale zaufaj mi  ten ostatni raz mi zaufaj. Nie zawiodę Cię. Naprawdę. Jutro zaczniemy budować wszystko na nowo. Będzie dobrze. Obiecuję  a teraz śpij. mr.lonely

mr.lonely dodano: 30 marca 2013

Zaśnij już Mała. Jutro też jest dzień. Może Ci się wydawać, że już lepiej nie będzie, ale pomyśl, jutro można budować wszystko od nowa. Nowy dzień - nowe życie. Zamknij już oczy, wytrzyj łzy i myśl pozytywnie. Kiedy się obudzisz, będziesz inną osobą. Pełną optymizmu i chęci do życia. Chodź, wtul się w moje ramiona. Poczuj się bezpiecznie. Wiesz, że zrobię dla Ciebie wszystko, więc uśmiechnij się, przestań płakać. Napij się mleka, to podobno dobrze robi na sen. Okryj się porządnie, ta noc jest chłodna, nie chcę żebyś się zmarzła. Będę obok cały czas. Możesz spać spokojnie, nic złego Cię nie spotka, nie pozwolę na to. Wiem, że ciężko jest Ci wierzyć w to co mówię, ale zaufaj mi, ten ostatni raz mi zaufaj. Nie zawiodę Cię. Naprawdę. Jutro zaczniemy budować wszystko na nowo. Będzie dobrze. Obiecuję, a teraz śpij./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć