 |
|
Lubiła te samotne letnie popołudnia , gdy skacząc po stogach siana i biegając po polach pszenicy mogła się czuć jak małe dziecko . Bez żadnych ograniczeń.
|
|
 |
|
nie zależy mi na miłości. nie chcę chodzić z kimś pięć lat.
ja chcę wakacyjnej miłości. dwa tygodnie wystarczą.
pocałunki, leżenie na plaży o drugiej w nocy. tego chcę...
|
|
 |
|
Białe pończochy, sukienka z kokardką i różowe usta. Moja zajebistość.
|
|
 |
|
Daj mi dłoń pobiegniemy gdzieś na koniec świata
|
|
 |
|
Uśmiech nie schodzi z twarzy, a powodów do radości racjonalnych nie ma.
|
|
 |
|
radośnie. i tak do końca świata i jeden dzień dłużej może być. ((;
|
|
 |
|
i nagle na jej twarzy pojawił się uśmiech.. tak bez powodu.
|
|
 |
|
to nie bajka... a może jednak? ;D
|
|
 |
|
pełna optymizmu. pier.doli wszystko co nie jest cacy.
|
|
 |
|
Może ktoś zapewni: jest dobrze, jest dobrze, jest...
|
|
 |
|
"I nie mów mi, że chcieć, to móc..."
|
|
 |
|
Coś na kształt rozsądku mego
mówi , bym się tego bała.
|
|
|
|