 |
Przechodzę obok łóżka - chce mi się spać, przechodzę obok lodówki - chce mi się jeść, przechodzę obok książek - i nic kurwa !
|
|
 |
(...) pośród cichych odgłosów uderzeń w jego sercu.
|
|
 |
nie Skarbie, nie pomoże Ci picie, trawa czy melanże - nadal będziesz pamiętał Jej twarz
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce
|
|
 |
Nie mam się do kogo odezwać. Zamulając przed kompem napisałam do chłopaka, w którym kiedyś byłam szaleńczo zakochana. Teraz to mój ziomek. Piszemy jak kumple. Mi nie zależy. On wysyła buziaki, z których ja śmieje się nie mogąc złapać tchu. Ja wydoroślałam, on nie zmienił się ani trochę. Teraz widzę jak bardzo się zmieniłam. Jeszcze jakiś rok temu skakałabym z radości, gdybyś wtedy tak ze mną pisał. Dzisiaj jesteś ostatecznością na zabicie nudy.
|
|
 |
Znowu zaciskam pięści , głęboki oddech i do przodu.
|
|
 |
miliony powodów , żeby uciec . tysiąc , żeby nie wrócić . jeden , żeby wrócić .. on ..
|
|
 |
Idziesz do szkoły- zajebista pogoda. Wychodzisz ze szkoły- chujowa pogoda.
|
|
 |
kruche serce z niedoboru witaminy 'ON'
|
|
 |
"starość nie radość, młodość nie trzeźwość" :)
|
|
 |
Miliony buziaków. Czułe słowa. Rodząca się nadzieja, że może tym razem będzie dobrze. I kolejne rozczarowanie. Cisza następnego dnia. - Więc po jaką cholerę wczoraj pisałeś jak pisałeś?- Z nudów?. Z nudów bawiłeś się mną i moimi uczuciami. Nie jestem pieprzoną zabawką ! Kolejny raz przez Ciebie płaczę. A miałam już do tego nie dopuścić.
|
|
 |
nie szukaj szczęścia tam gdzie Go nie ma .
|
|
|
|