 |
Alkohol jest dla tchórzy , ktorzy nie daja sobie rady z codzienniscia - dolej mi
|
|
 |
Depresja nie jest oznaką tego , że ktoś jest słaby , ale jest oznaką tego , że ktoś był silny za długo .
|
|
 |
bezsenność to nic innego jak uzależnienie od myślenia
|
|
 |
kiedy sie na prawde kogos kocha wiernosc nie jest zadna zasluga
|
|
 |
Nie pije. Nie pali. Mało przeklina. Szkoda tylko, że jest najbardziej wkurwiającym człowiekiem jakiego poznałam. Bezczelny. Niezdecydowany. Popierdolony maksymalnie. Ale kurwa człowieku ogarnij i napisz.
|
|
 |
Wkurwiasz mnie tak, że z chęcią zamieniłabym nazwę twojego kontakt na 'Idiota'. Więc, czemu gdy próbuję to zrobić wpisując literka po literce na wyświetlaczu wyskakuje 'Kotek.'...?
|
|
 |
A to, że po raz enty mówię, że zabawką to jest tamta szmata, a nie osobą, z którą w chwili obecnej piszesz to nadal nie trafia Ci do tej zrytej bani. Zrozum w końcu. Szanuj.
|
|
 |
Obiecywał mi niebo, ale nie słuchał gdy mówiłam, że mam lęk wysokości.
|
|
 |
z poziomu 'przyjaciele' spadliście na poziom pt. 'fałszywe szmaty i chuje'.
|
|
 |
prawdziwy mężczyzna to nie ten, który poda Ci rękę, kiedy przewrócisz się, potykając o sznurówkę swoich trampek. prawdziwy mężczyzna to ten, który Ci je osobiście zawiąże, nie zważając na Twoje protesty, że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
|
|