 |
Twoje oczy mówią wszystko, a serce kłamie, wiem że życzysz mi żebym poszedł na dno jak kamień
|
|
 |
czy wódka i kawior będzie czy będzie woda z chlebem, skumaj, raz na szczycie, raz na glebie, raz pomocny raz w potrzebie, raz na ślubie innym razem na pogrzebie
|
|
 |
pamiętam jak wczoraj martwiło nas dziś, a dziś nie martwi nas już żadne jutro
|
|
 |
co drugi Marlboro, jak ostatni szlug skazańca, trzymam pod kontrolą, to co niby mnie wykańcza
|
|
 |
A Ty stój, tam gdzie stoisz nie mów mi już nic więcej
|
|
 |
kłamiesz. ale czy kłamstwo jest kłamstwem, gdy wszyscy o nim wiedzą?
|
|
 |
nie mam serca, wiesz, chyba mi wypadło, kiedy schylalem sie, zeby zapierdolic sobie wiadro
|
|
 |
we wtorek blondyna, ruda może być w czwartek w piątek szatynka, w weekend brunetka. i robią mi dobrze, i robię im dobrze, siedzą przy mnie jak na gwoździu nie mogą się oprzeć
|
|
 |
jesteśmy wolni, możemy iść
|
|
 |
nie mam serca z kamienia, miewam wyrzuty sumienia, choć na mojej twarzy skruchy nie ma, boże przebacz
|
|
 |
nie spaliłem żadnych zdjęć. miałoby to jakiś sens? dawno się zerwała wieź, miedzy nami nie ma niej
|
|
|
|