 |
Tak, bo inni wiedzą więcej. Wiedzą o Tobie wszystko. Myślą, że są „wyżsi”, bo Cię poniżają. Jest jeden mały problem. Nie odważą się powiedzieć Ci tego prosto w oczy. Zawsze w rolę wchodzi Internet czy anonimowe liściki. Nie są na tyle odważni, by spojrzeć Ci prosto w twarz i powiedzieć co myślą. Są słabi, myśląc, że są najlepsi.
|
|
 |
chciałabym, choć na moment zawrócić. cofnąć się grubo wstecz, przejść przez ulicę w jednej ręce zaciskając dłoń babci, w drugiej - wstążkę na której drugim końcu kołysał się balon. cieszyć się takimi banałami, jak wata cukrowa czy opakowanie baniek mydlanych. wracając do domu z ożywieniem opowiedzieć rodzicom cały przebieg odpustu. nie żyć tak jak teraz, nie wracając późnym wieczorem, ze szlochem ściskającym za gardło i tą cholerną wizją, prześladującą mnie do świtu. Jego obraz, kiedy bezpruderyjnie, z uśmiechem zaciąga jakąś panienkę, za napompowaną, kolorową zjeżdżalnię dla dzieci.
|
|
 |
I obyś skurwysynu cierpiał tak jak ja teraz.
|
|
 |
czasami ludzie mają do mnie pretensje za to co mówię, nie rozumieją tego, że ja po prostu jestem szczera do bólu i jest mi z tym dobrze.
|
|
 |
nienawidzę gdy dziewczyny mówią, że każdy chłopak jest taki sam. gdy zrani ich jakiś koleś w którym były zakochane po uszy a one ryczą wyzywając wszystkich facetów od skurwysynów bez uczuć czy twierdzą, że nigdy żaden chłopak nie uronił przez nie łzy. dla mnie to jest dowód na to, że żadna z nich nie ma i nigdy nie miała przyjaciela przy którym była gdy zostawiła go dziewczyna, nie widziała jego łez i nie wyciągała z dołka. ja? nie raz w pośpiechu biegłam do przyjaciela i nie mówiąc mu 'będzie dobrze' po prostu byłam. miałam wielu chłopaków i wielu mnie naprawdę zraniło ale nigdy nie powiedziałam 'chłopaki nie mają uczuć, to zwykłe skurwysyny'.
|
|
 |
Mamo, obiecałaś mi że to będą normalne święta a ja już siedzę i ryczę przez jakieś docinki od kolesia który jest moim ojcem. Nie, ja nie mam ojca. Ja mam egoistę, który wszystko robi najlepiej i nazywa mnie pustą lalą" bo o czymś zapomniałam.
|
|
 |
Teraz ja zniknę z Twojego życia. Nie będę odpowiadać na Twoje wiadomości, nie będę do Ciebie pisać. Nic. Może to teraz Ty zatęsknisz za mną, przyjaciółko?
|
|
 |
życzę wesołych świąt wszystkim bez wyjątku. bo przecież wigilia to czas przebaczania, czyż nie? przepraszam za wszystkie krzywdy, które wyrządziłam. przepraszam za mój wredny charakter, który zawsze idealnie współgra z moim zajebistym pechem i tracę wszystko na czym najbardziej mi zależało, przepraszam.
|
|
 |
-Musimy porozmawiać.-Nie musiał mówić nic więcej, a ja już wiedziałam o co chodzi. Pokiwałam głową i odetchnęłam głęboko.-Wiem, to koniec.-Wzruszyłam niby to obojętnie ramionami chociaż widziałam jak moje serce pakuję walizki i opuszcza klatkę piersiową. Był taki zimny,oschły. Był taki nie mój. Pożegnał się ze mną zwykłym 'cześć', jakby jeszcze wczoraj nie mówił, że mu cholernie zależy. Wtedy się rozkleiłam. Przygotował mi cudowne święta. Naprawdę 23 grudzień to świetna pora na kończenie związków. Nawet nie chcę myśleć co zostało mi przygotowane na sylwestra. /esperer
|
|
 |
Może i mogłabym o Ciebie zawalczyć i z pewnością udałoby mi się i na pewno byłbyś mój, ale po chuj mi to, skoro i tak nie potrafiłbyś mnie docenić.
|
|
 |
Ale Ty oświadczasz, że wracasz i chciałam tego najbardziej na świecie, myślałam, że jesteś kimś więcej niż kochankiem, ale nie mogę sprawić by moje serce Cię pokochało, one chyba tego nie potrafi, i moje dłonie nie drżą, moje ciało jest spokojne, ale dusza wiruje, nie mogę zmusić moich oczu by iskrzyły radością i nie mogę odpędzić od siebie czarnych myśli, potrzebujemy czegoś spokojnego, czegoś co uspokoi moje nerwy i musimy zamknąć to w mojej duszy, mamy 3 tygodnie tylko dla siebie, możemy być kim chcemy i robić co chcemy, muszę coś poczuć, muszę, muszę poczuć coś do Ciebie, coś, cokolwiek, mamy mało czasu, już nigdy więcej Cię nie zobaczę.
|
|
 |
Boże, dlaczego to my mamy to robić? Dlaczego my mamy płakać, zamykać się w domu, pić i palić do porzygu, robić sobie blizny ostrymi przedmiotami, dlaczego to my kurwa mamy być tymi słabszymi? To znaczy, rozumiesz co chce powiedzieć, prawda? Powinnyśmy nakopać im wszystkim do dupy, zamiast po nich płakać.
|
|
|
|