 |
Nie ma nic bardziej wkurwiającego niż cisza, w momencie, w którym serca głośno krzyczą, ale właściciele tych serc są zbyt dumni, by poświęcić swój honor i zrobić bodajże najmniejszy kroczek, by wszystko naprawić.
|
|
 |
najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe.
|
|
 |
Można milczeć i milczeniem kogoś ranić.
|
|
 |
Nieważne kim jesteś, ważne co masz w sercu.
|
|
 |
.` Zostawiłeś mi tylko ból i smutek. Nic więcej nie mam po Twoim odejściu. Może czasami po mojej twarzy spłynie łza jako oznaką tęsknoty, ale nie jest ten sam ból co wiele miesięcy temu. Teraz to coś co pozwala jakoś pogodzić się z Twoim nagłym odejściem. Za chwilę minie tydzień, od dnia, w którym zamilkłeś, a ja pokażę, że już nie pamiętam o Tobie. Pokażę sobie i innym, że już nie istniejesz w moim życiu ani tym bardziej w sercu. Nie ma już znaczenia, że będę się oszukiwać i wiecznie łudzić tym, że czekam na Twój powrót i wyjaśnienie dlaczego potraktowałeś mnie w ten sposób. Nie dam wygrać mojej słabości. Nie tym razem. Nie chcę, aby ktokolwiek wiedział i tym bardziej widział, jak bardzo brakuje mi Ciebie, a chęć podziękowania za kolejne porzucenie jest tak silna, że ledwo sie przed tym powstrzymuje. To już nic nie zmieni. Nie przywróci naszej znajomości do życia..
|
|
 |
życzę Ci żebyś miał komu mówić dobranoc.
|
|
 |
Milczenie, którego nigdy miało nie być.
|
|
 |
czy to normalne że moje serce tak mocno reaguje na samą myśl o tobie? to co ja zawału dostanę kiedy staniemy twarzą w twarz? umrę z miłości?
|
|
 |
i dalej nie rozumiem co w sobie takiego masz, że cię pokochałam. pokochałam mimo wszystko. nie potrzebowałam widzieć cię codziennie, nie chciałam żebyś ciągle wyznawał mi miłość, bo byłam pewna twojego uczucia. może byłam naiwna i uwierzyłam w każde twoje słowo, a może zwyczajnie zrezygnowałeś bo nie dałeś już rady, kiedy wszyscy, nawet ta cholerna odległość stawała między nami. wystarczyła tylko jedna, krótka wiadomość, jeden mały gest z twojej strony, bym poczuła się lepiej, bym wiedziała, że ci zależy.
|
|
 |
to nie chodzi o to, że nie chcę walczyć. po prostu szanuję twoją decyzję. nie mam zamiaru wkraczać do twojego życia z butami. nie rozwalę ci tego twojego poukładanego świata moimi dwoma, nic nie znaczącymi dla ciebie słowami. kocham cię i dlatego pragnę twojego szczęścia mocniej niż własnego. i chociaż te kilka miesięcy milczenia, które minęły jak jeden dzień, tak mnie bolały, to nigdy, przenigdy nie będę żałowała znajomości z tobą. nie rzuce ci się w ramiona przy spotkaniu, nie pokaże jakie mam w sobie uczucia. przywitam się i pójdę dalej, przed siebie, nie zatrzymam się. będę starała się stworzyć mój własny świat, w którym z jednej strony zawsze będziesz, a z drugiej wcale. wiem, że cierpiałeś. dlatego teraz mnie nie będzie, zniknę. wszystko dla ciebie.
|
|
|
|