 |
`i nie mów mi , że czas nie zmienia ludzi`
|
|
 |
`nie niszcz mi wszystkiego, czego potrzebuję.`
|
|
 |
`napraw to, co zanika, nie zawiedź mnie.`
|
|
 |
`czas leczy rany a my, cały czas się znamy, lecz to już nie to, dziś już nie rozmawiamy godzinami przez telefon i nie są całym życiem dla nas wszystkie przeżyte spotkania, gdybym wcześniej znal koniec, to bym tego nie chciał.`
|
|
 |
`nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.`
|
|
 |
“Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapalił papierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer.”
|
|
 |
`bywa również tak, że nie chce się odejść, ale nie można zostać.`
|
|
 |
`a wiatr dmuchnął jej w twarz silną wonią tęsknoty.`
|
|
 |
`potrafię zrozumieć każdego, szkoda że nie Ciebie.`
|
|
 |
`i chciałabym, gdy spotkamy się przypadkowo na ulicy, żebyś porozmawiał ze mną, pomyślał 'nie chcę Cię już więcej stracić', `
|
|
 |
`spacery wieczorami i uśmiech na Twej twarzy, najpiękniejsze czasy jakie mogły się przydarzyć mi.`
|
|
 |
Pokazał mi, że jestem zdolna do miłości o jakiej mi się nawet nie śniło.
|
|
|
|