 |
Wykrzyczałam mu to, co zalegało we mnie już od dłuższej pory. Łzy ciekły po policzkach, w oczach mnóstwo gniewu. Biegłam w kierunku drzwi, gdy poczułam jak szarpnął mnie za rękę. Trzymał mnie za przedramiona i patrzył oczy. W jego widziałam w nich same najgorsze uczucia. Otarł kolejną łzę spływająca po policzku. -Malutka.. Przepraszam. Widziałam jak ciężko mu było wymówić te słowo. Nigdy nie przepraszał. Trząsł się cały z nerwów, po czym przytulił mnie tak jak uwielbiałam. Złość ustąpiła.. w jego ramionach dosłownie się rozpływałam.. / lookbutdonttouchmm
|
|
 |
Trzymamy siebie na dystans, doskonale zdając sobie z prawe z tego, że jedno bez drugiego żyć już nie potrafi. / lookbutdonttouchmm
|
|
 |
Czas śmieje się, biegnąc coraz szybciej, dzieląc coraz bardziej.
|
|
 |
Przyłóż palec do warg kiedy będę chciała krzyczeć.Przygarnij trzęsące się ciało gdy będę marznąc.Chwyć moje dłonie kiedy będę chciała zrobić sobie krzywdę.Całuj mój kark tłumiąc złość.Kiedy sięgnę po papierosa zastąp go i pieść wargi namiętnym pocałunkiem.Szepcz czułe słowa do moich uszu wprawiając mnie w trans.Zamknij drobne ciało w ramionach gdy przyjdzie mi na myśl by kolejny raz uciec.Nie krzycz na mnie gdy nie będę chciała słuchać,docieraj do mnie milczeniem.Codziennie przynoś mi powietrze,tak cholernie pragnę oddechu z twoich warg.Spójrz mi w oczy,to jedyny patent na szczęście./dajmitenbit
|
|
 |
Czytaj mi w myślach, poprosił między wierszami.
|
|
 |
Czułam, że czujesz to co ja, może się mylę, czułam to, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę / inspir. Pezet
|
|
 |
Potrzebuję bliskości, to prawda, ale Jego potrzebuję już od dawna.
|
|
 |
Nie musiałam Ci mówić, przecież Ty wszystko wiesz. Jak ciężko przychodzą mi mocne i poważne słowa. Jak mało odwagi mam tak naprawdę. Jak na Ciebie patrzę i jak wszystkiego się boję. Przecież wiesz.
|
|
 |
Między tym, czego chcemy, a co powinniśmy jest olbrzymia przestrzeń. My spotykamy się zwykle gdzieś po środku.
|
|
 |
Nie zadaję pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie. / Pezet
|
|
 |
I znając go powiedz, jakim cudem miałam nie zwariować?
|
|
 |
Bo patrzył na nią jak kiedyś, jak zawsze, jak chciała, jak lubiła, jak tęskniła.
|
|
|
|