|
nie potrzebuję jakiegoś wielkiego romansu, niczym z pieprzonego ekranu, wystarczy mi jedynie obecność, te silne ramiona, w których streszcza się wszystko inne. świadomość, że obok Ciebie już zawsze znajdzie się miejsce tylko dla mnie, i że pomimo codziennych upadków, to co jest, nigdy nie stanie się kolejnym z marnych wspomnieniem, bo wiesz, może to dziwne, ale mając Cię przy sobie, oddycha się jakby znacznie łatwiej.
|
|
|
Zaświeciłam
pozapalałam
- ciemno
przewietrzyłam
pootwierałam
- duszno
naznosiłam
pozapraszałam
- pusto
rozśmieszałam
pocieszałam
- smutno
krzyczałam
myślą słowem
i uczynkiem
- cisza
modliłam się o ciszę
-wszystko krzyczało
tyle starań
a wszystko nie tak
|
|
|
I would go through all this pain,
Take a bullet straight through my brain,
Yes, I would die for ya baby;
But you won't do the same.
|
|
|
Cały czas jesteśmy przy sobie, ale nie tak jak byśmy chcieli...;(:*
|
|
|
Łzy napływają do oczu, smutek się kręci po twarzy, nie wiem co zrobić ze sobą, nic już nie jest dla mnie takie ważne jak On...:(
|
|
|
Mając tak wielu wielbicieli, ona nadal myślała o jednym o tym którego Kocha...;(
|
|
|
Siedząc przed komputerem tłumaczyła kumplowi, ze nie ma sensu się ciąć, a sama nie była lepsza rysując nowe dziary na ręce, łzy spływały po jej twarzy. Nie,... Nie z bólu, lecz z tęsknoty,...z tęsknoty za kimś za kim tęskni i kogo cholernie Kocha... Wiedząc, ze on nie czuje tego samego do niej nadal rysowała dziary na ręce...:(
|
|
|
Chociaż się teraz normalnie do siebie odzywają, ona ciągle ma nadzieję, ze jeszcze będzie tak jak kiedyś...:(
|
|
|
Rysując nowe dziary na ręce, rysowała je z uśmiechem na twarzy bo rysowała je z myślą o Nim;*♥:(
|
|
|
"Jak ty rozczulająco chrzanisz"
|
|
|
- Nie wiem co jest ze mną nie tak. Odrzucam wszystkich, którzy najwięcej dla mnie znaczą. - Czasami tak jest łatwiej, bezpiecznie. - Dlaczego ? - Bo wtedy nie musimy się martwić, że ich stracimy. Jeśli nikomu nie pozwolimy sie do nasz zbliżyć, wydaje nam się, że nie bedzie nam ich brakować, gdy odejdą. - ale to nie działa w ten sposób, i tak za nimi tesknisz. - bo nie możesz się powstrzymać przed kochaniem tych ludzi.
|
|
|
obiecałeś kiedyś, że nigdy nie odejdziesz, uwierzyłam. właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do kiosku, prawda?
|
|
|
|