 |
Mój pomysł na życie miał ręce i nogi. Toteż pomachał ręką i dał nogę. / net
|
|
 |
rozpal zapałkę, przytrzymaj ogień, napawając się ciepłem. To jest jak miłość stary. Tylko, że uczucie niknie, wypala się powoli, aż w końcu gaśnie - jak zapałka.
przypomnij sobie bajkę andersena 'dziewczynka z zapałkami'.
Tam zapałki też zgasły.
|
|
 |
czasami mam ochotę wyrzygać te złe chwile zatruwające pamięć.
|
|
 |
nieciekawie jest wtedy, gdy najbardziej nieodpowiednia osoba mówi najgorszą możliwą rzecz, w najmniej oczekiwanym momencie.
|
|
 |
Ognisko u znajomej. Cholernie dużo obcych twarzy. Na szczęście wśród nich był mój wybawiciel, z którym przez kilkoma minutami wdawał się w ostrą wymianę zdań. Emocję wzięły górę : " Myślisz, że tak fajnie jest, jak siedzę tu sama, a Ty w najlepsze popijasz sobie kieliszek za kieliszkiem z jakimiś dzieciakami?! Uważasz, że to jest fair?! - krzyczałam, ale zasłużył sobie. Już jego ramię mnie nie dotykało, odsunął się znacznie. Zrobiło mi się cholernie zimno, jemu chyba też. Po może pięciu, sześciu minutach, odwróciłam się w jego stronę. - Ej - powiedziałam spokojnie. -Co jest? - odparł oschle. -Zimno mi- dygotałam, moja szczęka również. -Wiem mi też...- rzekł. Przerwa, Długo przerwa - no dobra chodź tu . Nie musiał długo czekać, od razu się do niego zbliżyłam; w tuliłam w jego ramiona. On dotykał ustami moich włosów szepcząc do ucha, że mu cholernie przykro, że zachował się jak idiota, że przeprasza i obiecuje, że to się więcej nie powtórzy.
|
|
 |
brakuje mi środkowych palców by Ci pokazać jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
nie mogę stać przy Tobie, dłoni wierzchem mojej gładzić. nie mogę.
nie potrafię milczeć, bo jedynym powodem do ciszy niekończącej się, byłyby usta Twoje przy moich. nie potrafię.
nie chcę zapominać o tych płomieniach żywych, o wypełnieniu do granic. nie chcę.
dla tych chwil paru, dla tych słów kilku, dla tych uniesień, lotów najwyższych ja,
ja byłabym niebem znów.
|
|
 |
w moich brzuchu siedzą gąsienice.
czekam na motyle.
|
|
 |
tylko pojedynczo można spacerować bez celu. we dwójkę zawsze się dokądś zmierza..
|
|
 |
co sprawia,że właśnie ta kobieta i właśnie ten mężczyzna chcą się do siebie zbliżyć? co sprawia, że budzi się w nich pożądanie? to tajemnica. kiedy ich pożądanie jest jeszcze niczym nie skalane, przeżywają każdą sekundę z namaszczeniem, w pełni świadomi, wyczekując najbardziej dogodnej chwili, by przyjąć błogosławiony dar losu. Ci którzy zaznali takiego pożądania "w stanie czystym", nie przyśpieszają pochopnie biegu wypadków. wiedzą, że to, co nieuniknione, nadejdzie, że to stać się musi, zawsze znajdzie sposób, by zaistnieć. a kiedy ten moment nadchodzi, nie wahają się, nie tracą okazji, nie pozwalają umknąć ani jednej cudownej chwili, potrafią uszanować doniosłość każdej sekundy.
|
|
 |
jestem absurdalną prostytutką
w tym irracjonalnym burdelu.
|
|
|
|