 |
kiedy myślisz, że wszystko idzie już dobrze, zazwyczaj nie wiesz wszystkiego.
|
|
 |
- gdyby tylko widział jak bardzo przez niego cierpisz.. - najprawdopodobniej nie zrobiłby nic, żeby to zmienić. / whistle
|
|
 |
nauczyłam się bez niego funkcjonować. śmieje się, nie wymuszam uśmiechu przy znajomych, żeby nie zasypali mnie pytaniami dlaczego jestem smutna. nie sprawdzam co minutę skrzynki odbiorczej czy nie napisałeś. umiem już bez niego funkcjonować ale nie żyć. / whistle
|
|
 |
może nie dziś, nie za miesiąc ale zatęsknisz za mną. będziesz tęsknił za moim dotykiem, pocałunkami. za osobą, która zawsze przy Tobie była i potrafiła Cię wysłuchać, przytulić w trudnej sytuacji. a ja? a ja nie zrobię nic. odejdę, odejdę tak jak ty w najgorszym momencie mojego życia. / whistle
|
|
 |
mówił, że kocha a ranił tak samo. / whistle
|
|
 |
rok temu uwielbiałam spędzać czas z rodzicami, siedzieć przy ciepłej herbacie, kominku i zajadać się ciasteczkami upieczonymi przez mame i siostrę. dziś już nie spędzam z nimi czasu, na pytania - co u Ciebie? jak tam z chłopakiem? pękłoby mi serce. / whistle
|
|
 |
pewnie jestem jedną z niewielu osób, która uwielbia zimę. nie chodzi mi o rzucanie się śnieżkami, czy wrzucanie przez kolegów do zaspy. kocham chodzić wieczorami oświetlonymi drogami, patrząc na zakochanych siedzących na ławkach w parku i ogrzewającymi się pocałunkami. uśmiecham się i przypominam sobie nas, siadam na kiedyś naszej ławce i widzę nas. nas wygłupiających się i obrzucających się śniegiem, a za chwilę wtulonych i trzymających się za rękę. ze wspomnień przywraca mnie wibracja telefonu a tam sms od mamy, że mam wracać na kolacje. wstaję i odchodzę, dziś już sama. / whistle
|
|
 |
mówisz, że umierasz bo odszedł ? wyobraź sobie jak musi się czuć matka, która czuwa przy łóżku w szpitalu swojego dziecka. kiedy po tygodniach a nawet miesiącach wierzenia, że będzie żyć ono umiera. więc nie pierdol, że cierpisz. zadzwoń do niego, powiedz jak bardzo go kochasz i nigdy o nim nie zapomniałaś. możesz to naprawić, tylko w to uwierz. / whistle
|
|
 |
siedziałam na ławce kiedy podszedł do mnie, momentalnie podniosłam się do góry i spojrzałam na niego. - słuchaj, jak to z nami jest ? nie zależy Ci na mnie, nie kochasz mnie ? - zapytał. zaśmiałam się i odpowiedziałam. - kocham Cię, choć nie powinnam. zależy mi na Tobie, jak na nikim wcześniej. - więc o co chodzi ? dlaczego się rozstaliśmy ? - nie ufam Ci, a bez zaufania nie ma związku. - jeszcze raz utkwiłam w jego oczach, podniosłam torbę i wybiegłam zostawiając go samego. / whistle
|
|
 |
ciekawi mnie jak zareagowałbyś, gdybym przysłała Ci link z moim profilem na moblo. ale jedno wiem na pewno, nie zrobiłbyś nic w tym kierunku, żeby wpisy o nieszczęśliwej miłości znikły. / whistle
|
|
 |
|
Możesz zniknąć, jasne. Nie odzywaj się, proszę bardzo. Spotykaj się z innymi, Twoja sprawa. Rzucaj słuchawką, zrozumiem. Mam tylko nadzieję, że nie będziesz zbytnio zawiedziony, jeśli zamienimy się rolami./esperer
|
|
 |
to prawda. mogłabym znaleźć sobie nowego chłopaka o, którego zabijały by się inne dziewczyny. mogłabym przytulać się do niego i całować, tak jak Ciebie przechodząc obok. ale nie jestem Tobą, nie potrafię ranić kogoś tak mocno śmiejąc się tej osobie prosto w twarz. / whistle
|
|
|
|