 |
Każdy dzień bez Ciebie jest udręką. Każda godzina, a nawet minuta jest dla mnie cierpieniem, gdyż nie mogę wiedzieć o Tobie wszystkiego, tak jak Ty o mnie. Bez Ciebie jestem tylko osamotnioną jednostką życiową pozbawioną jakichkolwiek uczuć. Bez Ciebie moje serce umiera. Bez Ciebie ja nie istnieje. To dla Ciebie chcę być jeszcze lepsza niż jestem. To dla Ciebie zmagam się z moimi problemami i chorobami. To dla Ciebie pokonuję moje wewnętrzne demony ciemności, które pragną mojego upadku i śmierci. Dzięki Tobie moje życie nabiera sensu, a świat kolorowych barw. Przy Tobie jestem sobą. Osobą, która nie stara się Ci przypodobać, mówi to co myśli i zachowuje się tak jak zawsze tego chciała. Po prostu Twoja miłość dodaje mi skrzydeł.
|
|
 |
pocałunki, silne przygarnianie do piersi, czułe całusy w czoło, milion tak ważnych słów, gestów - wszystko to mogłabym upchać do worka momentów nieludzko cudownych i zatrzymujących niekiedy dech w piersiach. ten jeden aspekt traktuję jednak ponad - budzenie się z jego oddechem na czubku nosa, z nadgarstkiem na jego torsie przez który odczytuję bicie jego serca. dłonie, które drżąc, przemierzają po moim ciele, jakby zapamiętując każdy jego skrawek. wargi przy uchu i te słowa: 'lubię cię, wiesz? bardzo'.
|
|
 |
- wybaczysz mi jeszcze jednego seta z nim? zaraz jestem już twój. - nie ma problemu, odsypiam! - nudy nudami, ale może nam zmarznąć, nie? - ojej, zimno ci? weź sobie moją bluzę. - lajt, mam swoją. - moja jest misiowata, załóż na swoją. / czyli plażówka z samymi chłopakami. aż takiego nadmiaru troski nie było mi dane odczuć już dawno:D
|
|
 |
Dziękuję za wszystko, za każdy uśmiech i niezapomnianą chwilę. Dziękuję, ale teraz już wypierdalaj, bo kolejnego 'przepraszam' nie zniosę./esperer
|
|
 |
Nie pamiętam wiele. Pamiętam smak wódki po Twoim odejściu i z tym kojarzy mi się smutek./esperer
|
|
 |
Chciałabym żeby coś w moim życiu było na pewno, np. Ty./esperer
|
|
 |
Love me today, don't leave me tomorrow!
|
|
 |
nie pozostawił wolnej przestrzeni między naszymi ciałami, równocześnie blokując także moje plecy powierzchnią materaca. wbijając się ostatni raz mocno w moje usta swoimi, zakończył pocałunek. musnął jeszcze wargami mój policzek, brodę i szyję, po czym poważnie spojrzał mi w oczy. - ja Cię dzisiaj nie puszę. słyszysz? nie ma możliwości. o której to tam miałaś wrócić ode mnie? dziesiątej? po dziewiątej rano wrócisz, oznajmiając, że jesteś przed czasem. - nachylił się i musnął moje wargi, by chwilę później znów rozsunąć je językiem. pokręcił głową. - nie... naprawdę Cię nie puszczę.
|
|
 |
Cichutko, więc powiem, że kocham go...
|
|
 |
Był mi potrzebny, bo znał mnie lepiej niż ja samą siebie. Tylko on tak opiekował się moim sercem./esperer
|
|
 |
Kiedyś byliśmy od siebie bardzo różni. Próbowaliśmy być razem, lecz Nam nie wyszło. Staraliśmy się, lecz wszystko kończyło się kłótnią. Nie dogadywaliśmy się niemalże cały czas. Non stop któreś z Nas miało pretensję do drugiego. Chcieliśmy zbudować miłość, która była skazana na upadek. Po 2 latach rozłąki, która była dla Nas koszmarem i udręką, znów spojrzeliśmy sobie w twarze i zapragnęliśmy siebie na nowo. Ty chciałeś mieć mnie całą tylko dla siebie, a ja pragnęłam być Twoja oraz całego Ciebie. 2 lata to niby dużo, ale tak naprawdę nie zmieniły naszych uczuć do siebie. Pozwoliły Nam dorosnąć do siebie i jeszcze bardziej się w sobie zakochać. Pozwoliły zobaczyć Nam to, czego do tej pory nie widzieliśmy. Przez te 2 lata oboje dowiedzieliśmy się co to jest naprawdę miłość i prawdziwe uczucie.
|
|
|
|