 |
|
Panie profesorze, niech spróbuje pan podzielić liczbę moich złości przez każdy objaw mej miłości!
|
|
 |
|
Jestem tylko zwykłą dziewczyną taka jak wiele innych, lecz Ty temu zaprzeczasz, mówisz, że jestem cudem.
|
|
 |
|
Usiadłam nad brzegiem ogromnej rzeki, modliłam się o cud i wtedy Ty usiadłeś obok mnie i już zostałeś.
|
|
 |
|
Kocham te stada motyli kiedy mnie całujesz.
|
|
 |
|
Dziwny jesteś wiesz? Skoro Ci nie zależy to czemu ściągasz swą bluzę, gdy tylko jest mi zimno, czemu mnie przytulasz i całujesz włosy tak bym nie poczuła, czemu, gdy tylko zadzwonię rzucasz wszystko i zaraz jesteś. No czemu? Przecież masz JĄ.
|
|
 |
|
tęsknym wzrokiem obserwowałam zza szyby oddalające się budynki , czułam szczęście ale też żal, że to już - już koniec ..
czułam przynależność do tego magicznego miejsca i mogę tylko ufać swoim marzeniom i robić wszystko, by się spełniły.
|
|
 |
|
Chcesz czy musisz chcieć?
|
|
 |
|
Umysł pracuje z każdym dniem wolniej, niedługo zapomnę Twój numer telefonu, adres.. potem nie będę nawet pamiętać jak miałeś na imię, zapomnę że byłeś.
|
|
 |
|
A ona czeka. Dzwonek do drzwi i serce zaczyna bić dwa razy szybciej i mocniej.
|
|
 |
|
Stwierdził, że było to najlepsze lato. Najlepsze bo bez niej.
|
|
 |
|
delikatnie dotykam opuszkami palców szczęście,
które przygarnęłam przed rokiem.
- nie ucieka.
to wystarczający powód do uśmiechu.
|
|
 |
|
mam ograniczoną liczbę miejsc w swoich myślach.
niemalże jak w kinie.
|
|
|
|