głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sfinka

Stuk kieliszków obijanych o siebie  jakieś toasty  już nie wiem nawet za co piję  ale piję  bo ja mam swoje toasty  sama bym najchętniej piła  po co mi to towarzystwo  po co mają patrzeć jak się staczam  po raz kolejny. Nie chcę tu być  ale jestem  przecież muszę udawać  że nic się nie zmieniłam  dawna 'ja' nie odmawiała  nigdy  kurwa  więc teraz muszę tu siedzieć i muszę się uśmiechać i mówić  że jest dobrze  że chcę więcej  bo to prawda  ale nie dlatego  że chcę z nimi pić  ja po prostu chcę się upić  żeby nie czuć tego bólu wewnątrz. Przez myśl mi przebiega zdanie 'wódka się skończyła' i jakoś tak serce mnie nagle zakuło  bo wiem  że gdyby teraz się skończyła wybychłabym. Wyrzuciła wszystko  co we mnie siedzi  kurwa  wszystko  a tego nie chcę  nie chcę żeby wiedzieli  że mi źle. Ale nie  nie skończyła się  na szczęście jest pod dostatkiem  zresztą co ja się przejmuję  obok jest monopolowy  przecież dobrze o tym wiem  to ten monopolowy na zranione serca  mój ulubiony...   believe.me

believe.me dodano: 23 stycznia 2013

Stuk kieliszków obijanych o siebie, jakieś toasty, już nie wiem nawet za co piję, ale piję, bo ja mam swoje toasty, sama bym najchętniej piła, po co mi to towarzystwo, po co mają patrzeć jak się staczam, po raz kolejny. Nie chcę tu być, ale jestem, przecież muszę udawać, że nic się nie zmieniłam, dawna 'ja' nie odmawiała, nigdy, kurwa, więc teraz muszę tu siedzieć i muszę się uśmiechać i mówić, że jest dobrze, że chcę więcej, bo to prawda, ale nie dlatego, że chcę z nimi pić, ja po prostu chcę się upić, żeby nie czuć tego bólu wewnątrz. Przez myśl mi przebiega zdanie 'wódka się skończyła' i jakoś tak serce mnie nagle zakuło, bo wiem, że gdyby teraz się skończyła wybychłabym. Wyrzuciła wszystko, co we mnie siedzi, kurwa, wszystko, a tego nie chcę, nie chcę żeby wiedzieli, że mi źle. Ale nie, nie skończyła się, na szczęście jest pod dostatkiem, zresztą co ja się przejmuję, obok jest monopolowy, przecież dobrze o tym wiem, to ten monopolowy na zranione serca, mój ulubiony... / believe.me

Odwracam głowę  patrzę  to nie Ty. Pytam 'o co chodzi'  na te słowa widzę tylko smutną minę tego faceta. Chyba mnie zabolało serce  nie wiem czemu  ale chyba tak. Rozglądam się po sali  gdzie jest przyjaciółka  ah  tam siedzi  ze swoim chłopakiem  podchodzę  pytam się kim jest tamten facet  który przed chwilą sprawił  że czułam wyrzuty sumienia. Tak  moje podejrzenia się sprawdzają  to kolejny z rzędu  którego nie pamiętam. Opieram głowę o ścianę  z oczu lecą mi powoli łzy  przecież miałeś kurwa być ze mną  zawsze  nie tylko raz w miesiącu  nie tylko na imprezie  nie kiedy jestem pijana. Patrzę na komórkę  szybko szukam Twojego numeru. Już chcę wybrać  ale nie  rzucam telefon na stół  to nic nie zmieni. Ja nic nie zmienię  nie teraz  nie kiedy w krwi mam znów wyczuwalne procenty. Chcę być już w domu  już szukam swojego płaszcza  kiedy podchodzi przyjaciółka  przytula mnie  ja już nie mogę  już nie panuję nad swoimi łzami  płaczę jak małe dziecko.   believe.me

believe.me dodano: 22 stycznia 2013

Odwracam głowę, patrzę, to nie Ty. Pytam 'o co chodzi', na te słowa widzę tylko smutną minę tego faceta. Chyba mnie zabolało serce, nie wiem czemu, ale chyba tak. Rozglądam się po sali, gdzie jest przyjaciółka, ah, tam siedzi, ze swoim chłopakiem, podchodzę, pytam się kim jest tamten facet, który przed chwilą sprawił, że czułam wyrzuty sumienia. Tak, moje podejrzenia się sprawdzają, to kolejny z rzędu, którego nie pamiętam. Opieram głowę o ścianę, z oczu lecą mi powoli łzy, przecież miałeś kurwa być ze mną, zawsze, nie tylko raz w miesiącu, nie tylko na imprezie, nie kiedy jestem pijana. Patrzę na komórkę, szybko szukam Twojego numeru. Już chcę wybrać, ale nie, rzucam telefon na stół, to nic nie zmieni. Ja nic nie zmienię, nie teraz, nie kiedy w krwi mam znów wyczuwalne procenty. Chcę być już w domu, już szukam swojego płaszcza, kiedy podchodzi przyjaciółka, przytula mnie, ja już nie mogę, już nie panuję nad swoimi łzami, płaczę jak małe dziecko. / believe.me

bał się  bo samotność była drogą do śmierci    Bonson

briefly dodano: 22 stycznia 2013

bał się, bo samotność była drogą do śmierci / Bonson

miało już być tak do końca  już nigdy się nie zmieniać  nie wracać do poprzedniego stanu. to dlaczego od kilku dni moje myśli krążą wokół tamtego wieczora? wokół jego? jak w ciągu kilku chwili można do tego doprowadzić? wszystko przestawało mieć znaczenie  było słodko zamazane od alkoholu  ale doskonale dostrzegałam każdy jego ruch  czułam wzrok na sobie tańcząc z kolejnym chłopakiem. pomagał wstać  zejść ze schodów  siadał obok próbując rozśmieszyć  obserwował czy wszystko dobrze  reagował na każde moje uniesienie głosu. nie były to nowe zachowania  przyzwyczaiłam się już do nich w szkole i byłoby wszystko dobrze  gdyby nie zakończenie wieczoru. wszyscy się ściskają na pożegnanie  dziękują organizatorowi  uśmiechają się emanując czystą radością. siedząc podczas tego przy stole  błagałam by już po nas przyjechano. ręce coraz mocniej ściskały mokrą twarz od napływających łez. ostatnia piosenka  nasza piosenka.

briefly dodano: 22 stycznia 2013

miało już być tak do końca, już nigdy się nie zmieniać, nie wracać do poprzedniego stanu. to dlaczego od kilku dni moje myśli krążą wokół tamtego wieczora? wokół jego? jak w ciągu kilku chwili można do tego doprowadzić? wszystko przestawało mieć znaczenie, było słodko zamazane od alkoholu, ale doskonale dostrzegałam każdy jego ruch, czułam wzrok na sobie tańcząc z kolejnym chłopakiem. pomagał wstać, zejść ze schodów, siadał obok próbując rozśmieszyć, obserwował czy wszystko dobrze, reagował na każde moje uniesienie głosu. nie były to nowe zachowania, przyzwyczaiłam się już do nich w szkole i byłoby wszystko dobrze, gdyby nie zakończenie wieczoru. wszyscy się ściskają na pożegnanie, dziękują organizatorowi, uśmiechają się emanując czystą radością. siedząc podczas tego przy stole, błagałam by już po nas przyjechano. ręce coraz mocniej ściskały mokrą twarz od napływających łez. ostatnia piosenka, nasza piosenka.

nie mów już więcej  nic nie zmienisz. moja samoocena upada każdego dnia coraz bardziej. nienawidzę swojego ciała. tego jak wygląda  jakie ma kształty  skórę. nienawidzę swoich nóg  oczu  włosów  nosa  pełnych policzków  podbródka  szyi  dłoni. nienawidzę wszystkiego co widzisz  ale także to czego nie. nienawidzę charakteru  przez który ranię tak wiele ludzi. napadów zła  niezdecydowania  perfekcyjności w popełnianiu błędów. nienawidzę jak łatwo dopuściłam do siebie niewłaściwe osoby  jak mogłam dopuścić do tych wszystkich wydarzeń. nienawidzę wszystkiego. nie rozumiesz? twoje puste słowa nie zmienią tego. kiedyś dam sobie z tym radę  wszystko zmienię  ale do tego czasu nie przypominaj mi o tym.

briefly dodano: 22 stycznia 2013

nie mów już więcej, nic nie zmienisz. moja samoocena upada każdego dnia coraz bardziej. nienawidzę swojego ciała. tego jak wygląda, jakie ma kształty, skórę. nienawidzę swoich nóg, oczu, włosów, nosa, pełnych policzków, podbródka, szyi, dłoni. nienawidzę wszystkiego co widzisz, ale także to czego nie. nienawidzę charakteru, przez który ranię tak wiele ludzi. napadów zła, niezdecydowania, perfekcyjności w popełnianiu błędów. nienawidzę jak łatwo dopuściłam do siebie niewłaściwe osoby, jak mogłam dopuścić do tych wszystkich wydarzeń. nienawidzę wszystkiego. nie rozumiesz? twoje puste słowa nie zmienią tego. kiedyś dam sobie z tym radę, wszystko zmienię, ale do tego czasu nie przypominaj mi o tym.

nie nie nie  nawet nie zaczynaj tak myśleć. poprzednia teza była o wiele bezpieczniejsza  więc lepiej przy niej zostań. nie chcesz wszystkiego powtórzyć.

briefly dodano: 22 stycznia 2013

nie nie nie, nawet nie zaczynaj tak myśleć. poprzednia teza była o wiele bezpieczniejsza, więc lepiej przy niej zostań. nie chcesz wszystkiego powtórzyć.

Pamiętasz ostatnie spotkanie? Moje rumieńce pobladły  jak nigdy. Nawet już nie miałeś odwagi spojrzeć w moje zielone oczy  zresztą dobrze zrobiłeś  z każdą sekundą nikł w nich blask. Patrzył byś tylko w puste oczy. Ciałem byłeś przy mnie w tedy  ale myślą? Przy niej.   i.need.you

briefly dodano: 22 stycznia 2013

Pamiętasz ostatnie spotkanie? Moje rumieńce pobladły, jak nigdy. Nawet już nie miałeś odwagi spojrzeć w moje zielone oczy, zresztą dobrze zrobiłeś, z każdą sekundą nikł w nich blask. Patrzył byś tylko w puste oczy. Ciałem byłeś przy mnie w tedy, ale myślą? Przy niej. / i.need.you
Autor cytatu: i.need.you

Boże  proszę tylko o Jego miłość. Proszę  żeby był przy mnie  teraz  w tym momencie  bo sama już nie daje rady. Wódka już mi zbrzydła dawno  a mimo to dalej ją w siebie wlewam  ale już nie chcę  bo chcę Jego  właśnie sobie to uświadamiam. Jeśli będę miała Jego  będę miała wszystko. Teraz jestem bez niczego  kurwa  bez niczego  wódka już nie jest 'czymś'  jak kiedyś  teraz to psuje mi życie. Te jebane jointy mi nie pomagają. Zapach marihuanny już mi zbrzydł. Kiedyś mnie to wszystko cieszyło  ale nie  nie teraz. Bo teraz chcę Jego. Tylko Jego.   believe.me

believe.me dodano: 21 stycznia 2013

Boże, proszę tylko o Jego miłość. Proszę, żeby był przy mnie, teraz, w tym momencie, bo sama już nie daje rady. Wódka już mi zbrzydła dawno, a mimo to dalej ją w siebie wlewam, ale już nie chcę, bo chcę Jego, właśnie sobie to uświadamiam. Jeśli będę miała Jego, będę miała wszystko. Teraz jestem bez niczego, kurwa, bez niczego, wódka już nie jest 'czymś', jak kiedyś, teraz to psuje mi życie. Te jebane jointy mi nie pomagają. Zapach marihuanny już mi zbrzydł. Kiedyś mnie to wszystko cieszyło, ale nie, nie teraz. Bo teraz chcę Jego. Tylko Jego. / believe.me

 Bólowi trzeba pozwolić się uwolnić. Uciec. Otworzyć mu na oścież drzwi i kazać wypierdalać  ale nie. Wolimy się uśmiechać  imitując radość. Zamykamy cierpienie w papierowym pudełku i chowamy na dnie serca. Ból rozdziera nas od środka  a my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. Udajemy szczęśliwych. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie  potocznie zwane radością. A ból? Wygodnie siedzi w naszym sercu  z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. Każda z łez  gnije na dnie naszego mięśnia pulsującego krew. W końcu nadchodzi kulminacyjny moment  kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. Nasze tętno ustaje bo serce sprzeciwia się nadmiarowi toksyn. Stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie w ramach ukrócenia naszego cierpienia.

briefly dodano: 20 stycznia 2013

"Bólowi trzeba pozwolić się uwolnić. Uciec. Otworzyć mu na oścież drzwi i kazać wypierdalać, ale nie. Wolimy się uśmiechać, imitując radość. Zamykamy cierpienie w papierowym pudełku i chowamy na dnie serca. Ból rozdziera nas od środka, a my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. Udajemy szczęśliwych. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie, potocznie zwane radością. A ból? Wygodnie siedzi w naszym sercu, z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. Każda z łez, gnije na dnie naszego mięśnia pulsującego krew. W końcu nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. Nasze tętno ustaje bo serce sprzeciwia się nadmiarowi toksyn. Stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie w ramach ukrócenia naszego cierpienia."

A ja mam uczucia  czujesz? Wszystko we mnie protestuje    Fokus

briefly dodano: 20 stycznia 2013

A ja mam uczucia, czujesz? Wszystko we mnie protestuje / Fokus

w sumie to dziękuję ci za jedno  wreszcie zobaczyłam jakim typem przyjaciół jesteśmy i właśnie zamierzam to zakończyć.

briefly dodano: 20 stycznia 2013

w sumie to dziękuję ci za jedno, wreszcie zobaczyłam jakim typem przyjaciół jesteśmy i właśnie zamierzam to zakończyć.

z czystej ciekawości  chciałabym się kiedyś dowiedzieć kim dla ciebie byłam  gdy leżąc wtuleni wyznawałeś mi miłość  obiecując że nigdy nie zrobisz mi tego co poprzedni. a kim jestem teraz? bo ja czuję się jak zabawka  która dobrze mieć pod ręką  gdy nie ma ukochanej. można przytulić   połaskotać   drażnić  wyrywać włosy  prowokować  lub po prostu wykorzystywać jej słabość do ciebie obserwując jak z każdym kolejnym drinkiem coraz bardziej się stacza.

briefly dodano: 20 stycznia 2013

z czystej ciekawości, chciałabym się kiedyś dowiedzieć kim dla ciebie byłam, gdy leżąc wtuleni wyznawałeś mi miłość, obiecując że nigdy nie zrobisz mi tego co poprzedni. a kim jestem teraz? bo ja czuję się jak zabawka, która dobrze mieć pod ręką, gdy nie ma ukochanej. można przytulić, "połaskotać", drażnić, wyrywać włosy, prowokować, lub po prostu wykorzystywać jej słabość do ciebie obserwując jak z każdym kolejnym drinkiem coraz bardziej się stacza.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć