 |
Nigdy więcej Twoich dłoni na mojej talii, długich pocałunków na pożegnanie, tulenia bez powodu, nieśmiałych uśmiechów w autobusie, wspólnych imprez. Nigdy więcej. Ty i ja - dwa różne światy, które chcieliśmy złączyć. Pamiętasz co mówiłeś? Pieprzyć przeciwności. Uwierzyłam w to. Pierwszy raz uwierzyłam w słowa faceta. Nie widziałeś problemu w tym, że ja kocham ręczną, a Ty wolisz siłownię, ja uwielbiam kanapki z serem, Ty wybierasz szynkę, ja mówię winogrona, Ty twardo trzymasz się przy mandarynkach. Miałeś w dupie, że już niedługo będę siedzieć nad książkami i rzadko kiedy będziemy mieć dla siebie czas. Chciałeś się cieszyć tym, co jest tu i teraz. Wiesz, takiego Cię zapamiętałam. Ale szkoda, że mnie nie uprzedziłeś, że byle jaka laska, która ma opinię dziwki w mieście i sama nawet się do tego przyznaje, może mi Cię odebrać. Z dnia na dzień. A co ze mną? Boże, przecież ja umrę. Umrę z miłości. Szkoda, że tej nieszczęśliwej. / believe.me
|
|
 |
pomimo całego dnia chodzenia, nie zrezygnowałam. przeszłam kolejne kilometry by przeżyć cudowne 45 minut. niewielki mikrofon, stojak, śpiewnik, butelka wody, rozmowy na każdy temat, opowieści, wsparcie. mimo obecnego stanu, nie żałuję. gdybym dostała wiadomość, że mogę przyjść, poszłabym bez zastanowienia. uwielbiam te chwile.
|
|
 |
dwie minuty klęczenia, po których każdy krok sprawia ogromny ból. nie mogę chodzić. nie mogę siedzieć. nie mogę leżeć. w jakiejkolwiek pozycji czuję jak pulsuje każda część kolan. leki nie pomagają. chcę zasnąć, ale nie mogę. ale to minie. musi.
|
|
 |
Chcę biec i uciec z twojego więzienia,
Ale kiedy odchodzę, czuję, że czegoś brakuje.
Nie obawiam się, to łatwe do powiedzenia,
To nie może być niebo, bo czuję się jakbym był w piekle.
Jesteś jak narkotyk, którego nie mogę przestać brać,
Chcę więcej i wciąż jestem na głodzie.
Ciągle Ciebie chcę, to łatwe do zauważenia,
Ale wiesz co, kochanie, nie jesteś dla mnie zbyt dobra! / Bullet for my Valentine
|
|
 |
czuję jak odchodzą kolejne ważne dla mnie osoby. spełnia się najgorszy ze snów. zostaję sama. zdana tylko na siebie. a ja już nie potrafię żyć. każdy kolejny dzień przynosi więcej bólu. duszę się tlenem. przygryzając wargi próbuję powstrzymać łzy. nic już nie będzie takie jak dawniej, prawda?
|
|
 |
"nie czujcie smutku nad waszą siostrą, jest teraz w lepszym świecie. płaczcie za tych, którzy utracili nadzieję"
|
|
 |
podekscytowana pobiegła po książki. gdy już zamykała szafkę, poczuła najcieplejszy uścisk na świecie. szepcząc do ucha życzenia starannie ją obejmował, aby tym razem mu się nie wyślizgnęła. "najwspanialszy dzień w moim życiu" pomyślała. a to był dopiero jego początek.
|
|
 |
małe. wyraziste. uśmiechały się do każdego. tańczyły, płonąc iskierkami. gdy coś planowały szeroko się otwierały. patrzyły na świat z przyjemnością. nie czuły bólu. za wszelką cenę nie chciały być zakryte powiekami. dziś są wyblakłe. nie ujrzysz w nich jakichkolwiek uczuć. są martwe.
|
|
 |
zatrzymaj się na chwilę i popatrz na nią. jej wzrok wszystko Ci opowie
|
|
 |
moi przyjaciele są tacy przygnębieni. czuję pytanie odnośnie naszej samotności. zwierz mi się... bo będę po Twojej stronie wiesz że będę, wiesz że będę [...] usłyszałem małą dziewczynkę i to co powiedziała było czymś pięknym. żeby dać... naszą miłość mimo wszystko - to właśnie powiedziała / RHCP
|
|
 |
i choć każdego dnia jeszcze czuję brak twojej osoby. i choć czytam twoje opisy, patrzę czy się odzywasz, jestem pewien nie czuję nic oprócz sentymentu do Ciebie. i choć brak mi tych chwil, wiem, że nie powrócą. teraz czas, abym wziął życie w swoje ręce, chwycił je porządnie i wycisnął jak najmocniej. może teraz czas by pobyć sam, ale to nie pierwsze rozstanie, i nie pierwszy raz tak bolało. podniosę się. po to tu jestem, by wstawać kiedy los biję niemiłosiernie jak milicja za czasów komuny. dziękuję ci za to, że przyczyniłaś się do tego kim teraz jestem, do tego, że mam siłę i nawet trochę wiary. nigdy nie wymarzę cię z pamięci. / skejter
|
|
 |
Chciałabym Ci opowiedzieć jak kurewsko źle czułam się, kiedy wchodząc na imprezę i witając się ze znajomymi mignęła mi para, która się całowała. Myślałam, że to Ty. Wiesz co wtedy miałam w głowie? Całkowity mętlik. Mętlik, biorąc pod uwagę, co powiedziałeś dzień wcześniej. Że chcesz ze mną być, że jestem dziewczyną, dla której faceci tracą głowę. Chciałabym, żebyś wiedział, że jedyne co wtedy powiedziałam do przyjaciela to 'chodźmy się najebać'. Znowu. A potem jak dowiedziałam się, że dziś Cię nie ma na imprezie, poczułam ogromną ulgę. Naprawdę. Chciałabym, żebyś wiedział, że właśnie wtedy uświadomiłam sobie jak bardzo mi na Tobie zależy. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. / believe.me
|
|
|
|