 |
Portale społecznościowe, ma je wiele osób. Udostępniają tam drobne rzeczy ze swojego życia, jeśli posiadają profil publiczny to każdy, powtarzam każdy może widzieć wpisy. Czy liczba znajomych jest ważna? Czy ważne są polubienia ? Co daje nam udostępniania naszego prywatnego życia innym osobą, nie lepiej spotkać się w gronie przyjaciół i porozmawiać ? Rozumiem, że łatwiej napisać coś w internecie i wiedzą wszyscy, dosłownie wszyscy. Zobaczyłam pewien filmik, który mnie zaskoczył, wiedziałam o tym, ale nie sądziłam, że jest to aż tak niebezpieczne. Nawet jeśli coś usuniesz to i tak ta rzecz zostaje zarchiwizowana. Myślcie co wysyłacie w internet, dużo osób chwali się co kupiło, gdzie było, co jadło, co piło, co robiło bądź dodaje zdjęcia dziecka np. na plaży w wakacje. Osoba, która jest w jakimś stopniu chora z łatwością pobiera te zdjęcia i przerabia je do celów o których nawet nam się nie śniło.
|
|
 |
Tak często Cię widzę.
Choć tak rzadko spotykam.
Smaku Twego nie znam.
Choć tak często Cię mam na końcu języka.
|
|
 |
Pierwsza zasada życia. Rób rzeczy, których się boisz.
Rebecka Michaelson
|
|
 |
Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że tak bardzo mogę za nim tęsknić. Od czasu jednego wieczoru pod gołym niebem tak wiele się zmieniło. Serce zaczęło jakoś mocniej bić, a on stał się najważniejszym człowiekiem na świecie. Tęsknię, wracaj Damian. /nieczaskajmifurtkom
|
|
 |
Płacz. Krzycz, jeśli musisz, ale nie pozwól by to Cię zniszczyło !
|
|
 |
Nawet u każdego tyrana łza jest w stanie wzbudzić wrażliwość.
W każdej straconej duszy jest szansa na cud.
Dla każdego marzyciela sen jest czymś bezgranicznym.
Jeśli w coś wierzysz.
|
|
 |
Pierwsze pokochał...
Później obiecywał...
Uciekłeś
Myślisz o mnie, kiedy kochasz się z nią?
Ona wie, że miałeś mnie kochać ! Teraz, żyję
moim własnym życiem.
Jesteś wyrzucony z mojego umysłu.
Marnuję za dużo czasu.
I zostawię Cię daleko za sobą.
|
|
 |
Tam gdzie jest wola, jest i droga, z resztą przepiękna.
Każda noc ma swój dzień, jak magicznie.
Jeżeli jest miłość w tym życiu - nie ma żadnych przeszkód,
których nie dałoby się pokonać.
|
|
 |
moja obojętność ? pracowałam na nią bardzo długo . czułam się z nią niekomfortowo i czasami wciąż sama zaczynałam rozmowę . nie potrafiłam się uśmiechać i mówić wszystkim , że jest okej , kiedy wszystko rozpierdalało sie na drobne kawałeczki . ale nauczyłam się . nauczyłam się tego wszystkiego , gdy poraz kolejny się na tobie przejechałam . gdy serce pękło już na dobre , a łzy nie chciały lecieć . zacisnęłam mocno pięści , wstałam i dałam radę . teraz nie rozstaje się z nią już nigdy . moja obojętność . matka , która chroni mnie przed bolesnym rozczarowaniem i zbędnymi emocjami
|
|
 |
czy to już zawsze tak będzie? zawsze będziesz pojawiał się w moim życiu tylko po to, aby za chwile znów odejść? odejść setny, a może tysięczny raz...pamiętasz nasze spotkania po kryjomu? albo kiedy całowaliśmy się za każdym razem kiedy staliśmy na czerwonym świetle? przebywanie ze sobą całą noc, a potem witanie razem wschodu słońca? to były nasze jebane nawyki, które za każdym razem mam przed oczami, kiedy patrzę chociażby na głupią sygnalizację świetlną...dlaczego to tak kurwa boli? Ty mnie bolisz. kiedy w końcu moje serce, mój rozum i cała reszta mojego ciała uwolni się od Ciebie? przecież z każdego uzależnienia da się wyleczyć p o d o b n o.
|
|
 |
gaszę lampkę w pokoju , siadam na łóżku na przeciwko okna i wsłuchując się w jakiś smętny kawałek myślę o Tobie , o tym co robisz , czy już śpisz , jak Ci minął dzień albo czy przypadkiem nie poznałeś jakiejś dziewczyny która zawróciła Ci w głowie . wpatruję się w gwiazdy i przypomina mi się nasze pierwsze spotkanie, podczas którego szukałeś największej gwiazdy a później stwierdziłeś, że siedzi obok Ciebie. podciągam nogi pod samą brodę i zamykając oczy czuję jak obijają się o kolana malutkie krople, łzy pomieszane z jeszcze mokrymi włosami. zagryzam mocno wargi i duszę się z bólu, on jest tak duży że chwilami nie daję rady oddychać. zastanawiam, się czy czasem o mnie myślisz, zerkając na pusty wyświetlacz telefonu opadam na twarz ściskając z siłą poduszkę. poddaję się.
|
|
 |
Popatrz jak wszystko szybko się zmienia,
coś jest, a później tego nie ma.
Człowiek jest tylko sumą oddechów,
wiec nie mów mi, że jest jakiś sposób.
Chciałbym coś wiedzieć teraz na pewno,
to moja udręka, to jej sedno.
Wiem tylko, że wszystko się zmienia,
coś jest, a później tego nie ma.
To nie ściema,
każda historia ma swój dylemat.
Ma swój początek i koniec jak poemat,
nowy temat, kreci i nęci, a później umiera.
Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie
jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie.
Dobre momenty, jak fotografie,
zbieram w swej głowie jak w starej szafie.
|
|
|
|